Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Łódź chce utopić 50 mln zł?

(pas)
50-metrowy basen na politechnice ma być głównym elementem sportowego kompleksu. Obok niego mają tam powstać mały basen z podnoszonym dnem (do rozgrzewki i skoków do wody), hala z widownią na 1800 miejsc do gier zespołowych oraz ściana wspinaczkowa.
50-metrowy basen na politechnice ma być głównym elementem sportowego kompleksu. Obok niego mają tam powstać mały basen z podnoszonym dnem (do rozgrzewki i skoków do wody), hala z widownią na 1800 miejsc do gier zespołowych oraz ściana wspinaczkowa. fot. ocmer.com.pl
Władze Łodzi niezbyt palą się do budowy 50-metrowego basenu. Mogą przez to stracić 50 milionów złotych dotacji. Szykuje się więc kolejny sportowy skandal w Łodzi.

- Nie pamiętam, od kiedy walczymy o krytą 50-metrową pływalnię - mówi trener Trójki Krzysztof Cheliński. - Dwadzieścia, a może więcej lat. Dwa razy jej budowa była bliska, ale nic z tego nie wyszło. Do trzech razy sztuka. Teraz jesteśmy najbliżej, jeżeli się nie uda, to taka pływalnia nigdy w Łodzi nie powstanie!

Wydawać by się mogło, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby ruszać z budową. Jest miejsce - róg al. Politechniki i Wróblewskiego. Powstał za 5 mln zł projekt nowoczesnego obiektu, o którym prezes Łódzkiego Związku Pływackiego Krzysztof Bednarek mówi: - To prawdziwy mercedes, najwyższa światowa klasa. Jest pozwolenie na stawianie obiektu. Ba, co najważniejsze w ministerstwie sportu są zabezpieczone pieniądze na budowę basenu - 50 milionów złotych. Sęk w tym że to połowa kosztów. Resztę miały wyłożyć miasto, Urząd Marszałkowski, Politechnika Łódzka i Ministerstwo Oświaty. Miasto i marszałek mieli dać po 15 milionów złotych.

- Urzędnicy i politycy zapewniali mnie, że tak na pewno się stanie - twierdzi Bednarek. - Szkoda, że ich deklaracji nie brałem na piśmie.

Prezydent Łodzi mówi, że może wyłożyć 6 mln złotych w ciągu dwóch, trzech lat. Urząd Marszałkowski zaangażowany jest w tworzenie za miliony końskiej autostrady po województwie łódzkim (nie słyszałem o bardziej absurdalnym sposobie wydania pieniędzy na "sportowe" inwestycje).

Wygląda zatem, że pomysł wyląduje na śmietniku, a miasto lekką ręką pozbawi się 50-milionowej ministerialnej dotacji! Skandal, którego nie jesteśmy w stanie zrozumieć. Przecież pomysł nie wziął się z powietrza, nie przywieźli go kosmici, był analizowany, opiniowany, zatwierdzany, podpisali się pod nim poważni ludzie łódzkiej władzy. Ci, czy też ich poprzednicy - nie ma to większego znaczenia. Przecież ciągłość decyzyjna funkcjonowania urzędów musi być zachowana.

Tymczasem dziś wygląda to tak, że jest problem, a wszyscy poza pływakami i politechniką jak strusie ze strachu chowają głowę w piasek. Zamiast walczyć, szukać rozwiązania, współdziałać z ministerstwem, stosują politykę uników. Skończy się zatem na tym, że znów będziemy się musieli obejść figą z makiem!

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto