Ale ŁKS nie jest skazany na porażkę. Warto pamiętać, że ŁKS zdobył wszystkie swoje 4 punkty na wyjazdach, wygrywając w Katowicach 2:1 i remisując w Ząbkach 1:1. Na tych samych boiskach wystąpiła już Cracovia i uzyskała... gorsze wyniki. Z GKS krakowianie tylko zremisowali 1:1 (pechowo, bo stracili wyrównującą bramkę w 89 minucie), a w minionej kolejce przegrali z Dolcanem 1:3. Warto też pamiętać, że wiosną w ekstraklasie ełkaesiacy wygrali na wyjeździe z Cracovią 1:0, choć były to zupełnie inne drużyny.
ŁKS jedzie do Krakowa bez Michała Osińskiego, który doznał naciągnięcia mięśnia i nie jest zdolny do oraz bez Agwana Papikjana, powołanego do reprezentacji Armenii. Absencja tego drugiego jest sporym osłabieniem, bo w pierwszym w tym sezonie występie przeciwko Warcie zaprezentował się obiecująco, starając się kreować grę.
Trener Marek Chojnacki będzie mieć więc problem głównie z obsadą lewej obrony. Michał Żółtowski, który zaczął rozgrywki na tej pozycji w Katowicach nie jest w najwyższej formie. Może więc warto dać szansę Damianowi Pawlakowi? Wprawdzie w meczu z Wartą też nie grał przekonująco, ale w poprzednim dał dobrą zmianę na bocznej obronie po kontuzji Artura Gieragi.
Trener Chojnacki musi ostrożnie gospodarować siłami utalentowanego, ale niedoświadczonego Dawida Sarafińskiego. Być może więc postawi w Krakowie na Artura Golańskiego, głodnego gry.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?