Sytuację próbowali rozładować policjanci z drogówki (na miejscu pojawiły się dwie załogi), ale nie na wiele się to zdało.
- Stojący w korkach kierowcy ich nie widzieli, widzieli natomiast światła, które cały czas były włączone. Trąbili więc, klęli i wychylali się, żeby zobaczyć, dlaczego auta stoją, choć mają zielone światło - mówi pan Janusz, kierowca renault. - Do pracy jechałem o 40 minut dłużej niż zwykle!
Zmotoryzowani byli zdenerwowani, tym bardziej że na estakadzie niewiele się działo.
- Dlaczego tu nikt nie pracuje?! - oburzał się Marian Stołecki, kierowca dostawczego mercedesa.
I miał rację. Bo na remontowanym odcinku drogi krajowej nr 1 była w czwartek garstka robotników. Gdy przed godz. 10 obserwowaliśmy ich pracę, jeden pisał sms-a, drugi stał oparty o łopatę, trzeci rozmawiał przez telefon, czwarty przerzucał szpadlem resztki asfaltu, a piąty wiózł coś taczką. Nie wykonywali żadnych poważnych robót, które uzasadniałyby zamykanie fragmentu drogi krajowej.
- Wykonawca prowadził prace przygotowawcze - mówi Aleksandra Mioduszewska z biura prasowego ZDiT. - Roboty na estakadzie zakończą się w środę lub w czwartek. Wtedy rozpocznie się wymiana nawierzchni na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i al. Mickiewicza. Ruch będzie utrudniony, ale skrzyżowanie przejezdne. Prace mają być prowadzone również w godzinach nocnych.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?