CBA sprawdzi akcje KSŁ

Co do tego są zgodni obaj najważniejsi ludzie tamtej spółki, czyli Daniel Goszczyński i Grzegorz Klejman. Na tym jest jednak koniec zbieżnych zdań obu dżentelmenów. Głównie w kwestii własności akcji starej spółki ich zdania są zupełnie odmienne.

W środę Dziennik Łódzki informował, że Grzegorz Klejman twierdzi, iż on jest właścicielem 49,5 proc. akcji starej spółki ŁKS SSA. Uważa, że przekazanie drużyny do nowej spółki nastąpiło bez jego zgody i żąda odszkodowania od miasta w wysokości 5,6 mln zł. Daniel Goszczyński twierdzi zupełnie co innego.

- Właścicielem 99 procent akcji ŁKS SSA jest Ilona Goszczyńska - powiedział Daniel Goszczyński. - A od wyroku sądu pierwszej instancji będziemy się odwoływać. W sądzie złożone zostały kolejne dokumenty. Jest m.in. dokument Algimantasa Breikstasa, który unieważnia pełnomocnictwa dla Grzegorza Klejmana. Nie ma terminu sprawy drugiej instancji, gdyż wszystkie dokumenty zabezpieczyli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy prowadzą śledztwo w sprawie nieprawidłowości w klubie.

Na szczęście zamieszanie na szczytach starej władzy starej spółki, która dziś nazywa się KSŁ (Klub Sportowy Łódzki) nie będzie miało wpływu na zarządzanie nową spółką ŁKS PSS i co najważniejsze, na grę drużyny.

- Gramy coraz lepiej i chcemy rzeczywiście pokazać, że zasługujemy na awans do ekstraklasy - mówi środkowy pomocnik ŁKS Dariusz Kłus. - Cieszę się, że do wyników dochodzi teraz wyższy poziom gry i mecze dla oka wyglądają lepiej. Natomiast nie ma co popadać w hurraoptymizm, bo wiadomo, że samozadowolenie jest czasami złudne i powoduje rozluźnienie. Na mecz wyjeżdżamy dzień wcześniej.

ŁKS Nowa Generacja oraz Stowarzyszenie Kibiców ŁKS zapraszają wszystkich do udziału w plebiscycie na wybór etykiety oficjalnego piwa ŁKS Łódź. Piwo, zgodnie z przyjętą strategią, będzie nosić nazwę "Rodowite".