Przed pierwszym gwizdkiem sędziego wszyscy uważnie analizowali skład gości. Po kontuzji do składu Orkana wróciło trzech zawodników, decydujących o obliczu zespołu: Gasik, Łukasiewicz i Miśkiewicz. Tymczasem łodzianie musieli sobie radzić bez swojego asa atutowego – Gabuni. W ostatniej chwili wypadł ze składu przeziębiony obrońca Matyjak.
Sochaczewianie się wzmocnili – łodzianie osłabili. Czy można było się obawiać o końcowy wynik? Nie! Od pierwszej minuty Budowlani pokazali, kto rządzi na boisku. Już w 5 minucie zdobyli pierwsze punkty. Akcję rozpoczął łódzki młyn, potem Stępień sprytnie zagrał do Kozakiewicza, a ten znalazł się w polu punktowym rywali.
10 minut później gospodarze przeprowadzili akcję, po której ręce same składły się do oklasków. Grodecki znakomicie przekopnął piłkę na lewe skrzydło, pewnie złapał ją szarżujący Sobczak i rywale mogli tylko patrzeć, jak cieszy się ze zdobycia kolejnych pięciu punktów.
Prowadząc w 16 minucie 17:0 (przyłożenie Michała Mirosza) łodzianie oddali pole rywalom, którzy ambitnie dążyli do wykonania choćby jednego przyłożenia. Udało im się tylko dwukrotnie skutecznie wykonać rzut karny. Łodzianie odzyskali wigor w ostatnich minutach pierwszej połowy i Stolarz po akcji młyna wykonał plan na ten mecz. Czwarte przyłożenie w polu punktowym Orkana dało łodzianom bonusowy punkt i pozycję lidera w Ekstralidze.
W drugiej połowie zaimponowała kibicom indywidualna, skuteczna akcja kapitana Ławskiego i udane kopy nieomal z połowy boiska Stępnia. W sumie ani przez moment wysokie zwycięstwo gospodarzy nie było zagrożone. Orkan niestety daleki jest od formy z końcówki minionego sezonu, gdy zdobywał brązowy medal mistrzostw Polski.
Blachy Pruszyński Budowlani – Orkan Sochaczew 50:6 (27:6)
Punkty – Budowlani: Tomasz Stępień 20, Sebastian Stolarz 5, Michał Mirosz 5, Kacper Ławski 5, Konrad Sobczak 5, Marek Mirosz 5, Dariusz Kaniowski 5; Orkan: Tomasz Gasik 6.
Żółta kartka Michał Królikowski.
Widzów 1000.
Blachy Pruszyński Budowlani: Królikowski (55, Pepliński), Stolarz (65, Sz. Stępień), Grabski, D. Fortuna (65, Gil), Kibicki, Michał Mirosz (52, Marek Mirosz), Skwarciak (75, Szczepański), Ławski, Żórawski, Grodecki, Sobczak (68, Żuławnik), T. Stępień, Kozakiewicz, Kaniowski (50, M. Fortuna), Szczukocki.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
