Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi twierdzi, że prokuratura najpewniej odwoła się od wyroku, ale ostateczna decyzja zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
Dwa tygodnie temu afera Galbeksu zakończyła się uniewinnieniem dwóch oskarżonych deweloperów: Jacka D. i Przemysława C. Sąd był bezradny: klienci Galbeksu stracili dorobek życia, a winnych nie ma.
Sędzia Małgorzata Frąckowiak-Kalinowska przyznała, że nie ma dowodów na to, że szefowie Galbeksu z góry przyjęli, że oszukają klientów i wyłudzą od nich pieniądze. Dodała, że jest tutaj luka prawna, ale nie przekonało to wpuszczonych w maliny klientów.
Poszkodowani spokojnie przyjęli wyrok. Dopiero później, na korytarzu, nie ukrywali, że są rozgoryczeni i zbulwersowani. Nie mogło w głowie im się pomieścić, że utopili w Galbeksie średnio 100-200 tys. zł (rekordzista 460 tys. zł), a winnych nie ma.
W ten sposób zakończył się 5-letni proces w najgłośniejszej w Łodzi aferze związanej z deweloperami, którzy na budowę domów pobrali zaliczki od klientów, a ci zostali bez pieniędzy i bez mieszkania.
W sprawie Galbeksu było 93 poszkodowanych - wśród nich m.in. lekarze, profesorowie, przedsiębiorcy - którzy stracili w sumie 7 mln zł.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?