Basketmania 2010 już za nami

Wszystkie rozgrywki trwały dwa dni. W piątek rywalizowały zespoły w kategoriach młodzieżowych. W sobotę na ośmiu specjalnych boiskach ustawionych na rynku Manufaktury o zwycięstwo walczyli starsi zawodnicy i zawodniczki. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że tegoroczna edycja turniejów cieszyła się tak dużym zainteresowaniem. Zgłosiło się do nas ponad sto zespołów, co jest dużym sukcesem - twierdzi Łukasz Janczar. - Na szczęście pogoda dopisała. Podczas poprzednich imprez zawsze padał deszcz, a w tym roku mogliśmy cieszyć się dużym słońcem.

Zawody kobiet

Wśród pań zwyciężyły zawodniczki z pierwszoligowego od niedawna Widzewa pod wodzą Kamili Trojanowskiej, grające po sezonie dla przyjemności jako Just For Fun. Na drugim miejscu Drużyna Pandory, czyli na co dzień Uniwersytet Łódzki, na trzecim miejscu uplasowały się Ruchy Kluchy Leniwe, czyli młode zawodniczki Łódzkiego Klubu Sportowego.

Rywalizacja mężczyzn

W rywalizacji panów także nie brakowało utytułowanych zawodników i bardzo zaciętych pojedynków. W wielkim finale drużyna Monstars pokonała No Dick In The Country 15:7. - Zwycięzcy to drużyna łódzko-warszawsko-amerykańska. Karol Gruszecki to reprezentant Polski do lat 20, obecnie grający w lidze akademickiej w USA, podobnie jak Kamil Gawrzydek, Marcin Nowakowski gra w Poloni Warszawa, a do gry w Łodzi namówił ich Bogdan Kubiak - mówi Łukasz Janczar. - Tak mocna drużyna nie powinna przegrywać i drużyny złożone z graczy I ligowego ŁKSu nie dały rady. W meczu o trzecie miejsce Basket Squad pokonali Klocki dopiero po rzutach wolnych 15:14.

Rzuty za trzy punkty

Dużą uwagę przyciągał również konkurs rzutów za trzy punkty, w którym zwyciężył Adam Bartkiewicz, a licznie zgromadzonej publiczności najbardziej podobały się dynamiczne wsady w wykonaniu Emila Podkowińskiego.

Czytaj także:
- Basketmania 2010 w Manufaktrze
- Basketmania 2010 - drugi dzień zawodów [foto]

Zobacz też na MM Łódź

.