W sobotę na al. Kościuszki, na przejściu auto potrąciło pieszą [zdjęcia+wideo] |
Pomysł akcji zrodził się ponad rok temu na jednym ze spotkań "PechKucha Night", na których każdy może podzielić się swoimi spostrzeżeniami i pomysłami na różne akcje. - Chcemy zachęcić kierowców, by z życzliwością zatrzymywali się przed przejściami i przepuszczali pieszych - opowiada Marta Cygan, pomysłodawczyni akcji.
Nasz kraj, jak dodaje Anna Szymańska z grupy "Cukier", która przyłączyła się do akcji, zajmuje bowiem niechlubne, ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem ilości śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych. W latach 2001-2009 co piąta osoba zginęła właśnie w Polsce. - Kierowcy zapominają, że przejście to teren pieszego i zgodnie z prawem muszą się zatrzymać - podkreśla Szymańska.
Nie chcą potępiać kierowców i wychwalać pieszych
Organizatorzy starali się nie utrudniać jednak zbytnio życia kierowcom. Na pasy na al. Kościuszki, przy pasażu Rubinsteina wchodzili co kilka minut (między godziną 14 a 14.30) i dosłownie na minutę. - Nie chcemy nikogo piętnować, a raczej zwrócić uwagę na problem - wyjaśnia Marta Cygan. - Kierowcom rozdawaliśmy nasze ulotki i magnesy na lodówkę, jako swoiste przeprosiny za utrudnienie ruchu - dodaje.
Na ulotce kierowcy mogli przeczytać "Chcielibyśmy Cię prosić w imieniu wszystkich pieszych, a więc także w imieniu Twojej rodziny, przyjaciół i znajomych, abyś zaczął zwracać na nas uwagę. (...) Wystarczy tylko zwolnić przed pasami, rozejrzeć się i zatrzymać na kilkanaście sekund (...). Kierowco, my też się śpieszymy.(...) Pomóż nam dotrzeć na czas!".
Większość kierowców spokojnie czekała w samochodach, aż uczestnicy happeningu zejdą z pasów, ale zdarzały się pojedyncze przypadki trąbienia oraz wyzywania w stylu "byście się k... wzięli do porządnej roboty..."
Niedzielne blokowanie al. Kościuszki było pierwszym happeningiem w ramach akcji "I Love Pieszy". Organizatorzy będą je organizowali co kilka tygodni, ale nie zawsze będzie to blokada. Przewidziane są również panele dyskusyjne i wystawy. Do pomysłu udało im się przekonać prezydent Hannę Zdanowską i przewodniczącego Rady Miejskiej Tomasza Kacprzaka, którzy objęli akcję swoimi patronatami. Czy przekonają też kierowców?
Czytaj więcej o
happeningach w Łodzi:
"Prawdziwe Serce Łodzi" - kolejny happening człowieka-motyla [zdjęcia]
Performer Cezary Bodzianowski zachęca do zawodów w spaniu [wideo]
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?