Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska wróciła na wokandę

Wiesław Pierzchała
Waldemar Matusewicz z obrońcą Stanisławem Maurerem
Waldemar Matusewicz z obrońcą Stanisławem Maurerem
We wtorek w łódzkim Sądzie Apelacyjnym rozpoczął się proces odwoławczy byłego posła SLD Andrzeja Pęczaka oraz innych oskarżonych w głośnej sprawie afery w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w Łodzi.

Kolejna rozprawa w piątek. Dwa lata temu sąd skazał 16 z 23 oskarżonych. Najwyższą karę otrzymał Pęczak: cztery lata więzienia, 250 tys. zł tytułem naprawienia szkód w WFOŚ i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk w samorządach. Pozostałych skazano na kary więzienia w zawieszeniu lub zostali uniewinnieni, jak np. Waldemar Matusewicz, były marszałek województwa i były prezydent Piotrkowa, który także przybył we wtorek do sądu. Wyjaśnił nam, że pracuje w prywatnej firmie energetycznej. Nie wiadomo, co dzieje się z Pęczakiem, który nie dotarł do sądu. Jego obrońca odmawiał wszelkich informacji na temat byłego barona SLD. Ale wiadomo, że niedawno wpadł on w depresję i trafił do szpitala psychiatrycznego w Warcie, skąd wyszedł w połowie grudnia.

Apelacje dotyczą 20 osób. Podczas rozprawy sąd przedstawił główne wątki niegospodarności w WFOŚ: pożyczanie pieniędzy zakładom odzieżowym "Pilica" w Tomaszowie i firmom "króla żelatyny" Kazimierza Grabka oraz zakup akcji Banku Częstochowa. Fundusz stracił ponad 42 mln zł. Kolejna rozprawa w piątek.

Choroba Pęczaka zablokowała jego nowy proces, w którym zarzucono mu, że podejmował pieniądze ze swoich kont bankowych, mimo że zostały zabezpieczone przez śledczych. Dwa pozostałe procesy Pęczaka toczą się w Łodzi i Pabianicach. Tam chodzi o nielegalne przyjmowanie pieniędzy od braci Andrzeja i Zbigniewa Gałkiewiczów, biznesmenów ze Rzgowa i o korupcyjne kontakty z lobbystą Markiem Dochnalem.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto