| Przyszłość Orła Łódź stanęła pod znakiem zapytania |
To nie był dobry dzień dla żużlowców Orła Łódź. Łodzianie przegrali wczoraj z ŻKS-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski na własnym torze 41:49.
Początek zapowiadał jednak łatwą wygraną gospodarzy, pozwalającą myśleć o bonusie. W 1. biegu Damian Adamczak i Mariusz Wawrzyniak zdobyli komplet 5 punktów. Trzeba dodać, że był to bieg powtarzany, bowiem wcześniej upadł i został odwieziony do szpitala zawodnik gości - Kacper Rogowski.
Kolejne dwa biegi to lekka przewaga Ostrovii, która odrobiła dwa "oczka". Przed kolejnym wyścigiem nastąpiła nieoczekiwana przerwa. Goście złożyli protest na ich zdaniem nieregulaminowy deflektor Mateusza Szczepaniaka. Okazało się, że nie mieli racji. Para Adamczak - Michał Szczepaniak (nomen omen brak Mateusza) zareagowała na to bardzo bojowo, wygrywając 5:1 opóźniony bieg.
Na tym dominacja Orła się skończyła. Do końca zawodów gospodarze wygrali już tylko trzy biegi po 4:2 i nie wykorzystali szansy na czwartą wygraną na własnym torze w tym sezonie. Orzeł Łódź przegrał z ŻKS-em Ostrovią Ostrów Wielkopolski 41:49.
Czytaj więcej o sporcie w Łodzi:
Pierwszy w Polsce mecz 13-osobowego rugby [zdjęcia]
Piękniejsza strona gali Starcie Tytanów [zdjęcia]
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
