- Jest Manu - i fajnie, w końcu prawie wszyscy tak mówią - stwierdzają Agata i Patryk, którzy w piątek spostrzegli zmianę. - Jak się umawiamy ze znajomymi to zawsze w Manu, na zakupy chodzimy do Manu, na lody albo do kina - tak samo. Nam to pasuje.
- Czy ktoś je ukradł? A może zniszczył? Co się stało z... fakturą? - zastanawiają się zaskoczeni klienci i goście.
Okazuje się, że nie chodzi o zmianę nazwy. Żadni chuligani też nie wyżyli się na przestrzennej wizytówce. Litery po prostu zostały zabrane do renowacji. Nie chciano zabierać wszystkich naraz ani też, by ich brak nie tworzył niezrozumiałego chaosu. Dlatego postanowiono, by te, które zostają, tworzyły wciąż sensowny napis - teraz Manu, potem - Faktura.
- Renowacja odbywa się w jednym z łódzkich zakładów - wyjaśnia Monika Kuśmirek-Zyzik z biura PR Manufaktury. - Po pięciu latach litery wymagały odnowienia. Zostaną wzmocnione konstrukcyjnie i pomalowane. Ich wygląd się nie zmieni. Faktura wróci na miejsce 5 września. I wtedy przyjdzie kolej na Manu. Odświeżona Manufaktura w komplecie będzie gotowa 16 września.
Te blisko trzymetrowe aluminiowe litery odnawiane są po raz pierwszy. - Mamy nadzieję, że wystarczy na kolejnych pięć lat - dodaje M. Kuśmirek-Zyzik.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?