Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Boniek wspomina: Na codzień był skromny, małomówny, ale na boisku pewny siebie

Bogusław Kukuć
Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek arch. Polskapresse
Zbigniew Boniek, polski piłkarz należący do do grona stu najlepszych piłkarzy w historii światowej piłki nożnej, wspomina zmarłego Włodzimierza Smolarka:

To smutny dzień. Ciężko mówić, gdy widzi się w internetowej domenie zdjęcie w czarnej obwódce człowieka, z którym tyle lat się grało w klubie i reprezentacji, przeżywało porażki i zwycięstwa, o które razem się walczyło. Zawsze wielka szkoda porządnych ludzi. A Włodek był porządnym człowiekiem.

Zastanawiające, że na codzień był skromny, małomówny, wręcz cichy, ale na boisku pewny siebie, waleczny. Zawsze mnie ta jego metamorfoza zastanawiała. Kiedy patrzę na fotografię drużyny, z którą zdobyliśmy medal w mistrzostwach świata w 1982 roku w Hiszpanii, to jest pierwszy, którego dopadla śmierć. Śmierć "Smolara" nie ma wytłumaczenia np. chorobą. Może dlatego jest taka szokująca, zaskakująca. Wydawał się twardzielem i na boisku i poza nim.

Więcej: Zbigniew Boniek o Smolarku


Czytaj też:
- Włodzimierz Smolarek nie żyje. Miał 54 lata
- Józef Młynarczyk wspomina: Smolarek wygrał Widzewowi i reprezentacji niejeden mecz
- Włodzimierz Smolarek - mistrz wielkich goli

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto