Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu ŁKS - KSZO Ostrowiec

(mst) (p)
Marcin Mięciel nie zaliczył meczu z KSZO do udanych.
Marcin Mięciel nie zaliczył meczu z KSZO do udanych. Łukasz Kasprzak
Na konferencji prasowej po meczu ŁKS – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski trener łódzkiej drużyny powiedział znamienne słowa: "O awans nie będzie łatwo...".

Kontynuując tę myśl Andrzej Pyrdoł dodał: – Niektórym wydawało się, że awans do ekstraklasy mamy już z góry zapewniony. Remis z KSZO, i to u siebie, z ostatnią drużyną tabeli, daje sporo do myślenia, trzeba z niego wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Z całą pewnością drużyna nasza potrzebuje personalnego wzmocnienia, aby mogła na wiosnę podjąć z większą skutecznością bój o ekstraklasę.
Co było do przewidzenia, taktyka KSZO polegała na wzmożonej obronie dostępu do własnej bramki i wyprowadzaniu szybkich kontrataków. I trzeba przyznać, że rywale umiejętnie wykonywali te zalecenia taktyczne. Mecz miałby zapewne inny, korzystniejszy dla nas przebieg, gdyby w jego początkowej fazie dwóch wyśmienitych okazji do strzelenia goli nie zmarnowali Marcin Smoliński i Marcin Mięciel.
Pod koniec spotkania zdjąłem z boiska Jakuba Koseckiego, ponieważ grał on z nie do końca wyleczoną kontuzją przywodziciela.

Trener Czesław Jakołcewicz, KSZO: – Prowadzenie otwartej gry z ŁKS, liderem I ligi, byłoby z naszej strony samobójstwem. Jestem bardzo zadowolony z uzyskanego remisu. A przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet ten pojedynek rozstrzygnąć na swoją korzyść. Moim piłkarzom zabrakło jednak niezbędnego do świadczenia. Oczywiście, ŁKS wypracował więcej dogodnych sytuacji do zdobycia goli, ale znakomitą dyspozycją wykazał się nasz bramkarz Michał Wróbel, który po okresie przerwy powrócił do drużyny. Życzę ŁKS, aby awansował do ekstraklasy.

Koniec serii
Tak to jest w życiu, że dobra passa się kiedyś kończy. Tak niestety stało się w meczu z KSZO. Piłkarze ŁKS nie przedłużyli do dziesięciu serii wygranych ligowych spotkań.

Fani nie zawiedli
Tym razem kibice nie zawiedli. Deszczowa pogoda nie przeszkodziła ponad 4 tysiącom fanów gorąco dopingować piłkarzy od pierwszej do ostatniej minuty. Kibice przygotowali też efektowną oprawę pojedynku. Szkoda, że zawodnicy nie stanęli na wysokości zadania.

Bez Mowlika
Siódmą żółtą kartkę ujrzał stoper ŁKS i kapitan drużyny Mariusz Mowlik. Stało się to, gdy łodzianin nieprzepisowo zatrzymał szarżującego Damiana Nawrocika. W piątek w meczu z Flotą w Świniujściu (godz. 13) ŁKS wystąpi zatem z nowym środkowym obrońcą i nowym kapitanem.
Mowlika nie zastąpi Marcin Adamski, który dziś przejdzie zabieg artroskopii kolana.

Tym razem nie trafił
Marcin Mięciel nie zaliczył meczu z KSZO do udanych. Zmarnował kilka dogodnych sytuacji. Po raz ostatni trafił do siatki (i to dwukrotnie) 17 października w spotkaniu z Niecieczą (3:2). Łodzianin ma na swoim koncie 9 goli. O cztery więcej ma Charles Uchenna Nwaogu (Flota Świnoujście), o jedno oczko lepszy jest Adam Cieśliński (Podbeskidzie Bielsko-Biała).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto