W Tesco na podwyżki w takiej wysokości zgody nie ma. Michał Sikora, rzecznik sieci mówi, że przy trudnej sytuacji - zarówno na rynku pracy, jak i w gospodarce - żadna firma nie może pozwolić sobie na wzrost kosztów rzędu kilkudziesięciu procent, a to przecież oznaczają żądania działaczy związkowych. Tesco jest skłonne do rozmów, ale są one możliwe w połowie roku, gdy zostanie zamknięty miniony rok finansowy.
W Obi związkowcy domagają się pensji wyższych o 300 zł miesięcznie, a także 100-złotowego dodatku za pracę w soboty i niedziele. Odbyło się już kilka spotkań z zarządem, ale bez powodzenia. Związkowcy organizowali m.in. akcją ulotkową przed sklepami w Łodzi.
Patryk Kosela, rzecznik Sierpnia 80 mówi, że jeśli nie dojdzie do porozumienia, trzeba się będzie liczyć z zaostrzeniem form protestu.
Zarząd Obi jest zdziwiony postępowaniem związkowców, tym bardziej że deklarowali oni, że nie chcą protestów, konfrontacji i akcji strajkowej. Andrzej Rosiński, członek zarządu i dyrektor handlowy Obi mówi, że pracodawca wywiązał się z uzgodnień zawartych w protokole ustaleń. Zawsze prowadzimy dialog z organizacją związkową w dobrej wierze, i podobnie, jak na wszystkich poprzednich spotkaniach, przystąpimy do rozmów dobrze przygotowani i z oczekiwaniem osiągnięcia porozumienia. Oczywiście, wszystkie dalsze nasze kroki zgodne będą z postanowieniami procedury opisanej w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?