Wywiad z autorami "Miastografu"

Pomysł

**
Tak naprawdę najtrudniej było zacząć - mówi prezes stowarzyszenia Agata Zysiak. Sam pomysł na "Miastograf" pojawił się w naszych głowach w wakacje zeszłego roku. Zanim wystąpiliśmy o fundusze z programu unijnego "Młodzież w działaniu" minęły 3 miesiące.

Papiery złożyliśmy dopiero w listopadzie - mówi zastępca pani prezes Wiktor Marzec. - Informację o tym, że Nasz pomysł zostanie dofinansowany przez Unię otrzymaliśmy w Sylwestra. Bardzo się z tego faktu cieszyliśmy, że możemy zrobić coś interesującego dla naszego miasta. Nie zdawaliśmy sobie jeszcze sprawy z tego jak wiele pracy przed nami.

Projekt

**
Nasz projekt zakłada, że każde miejsce w Łodzi ma jakąś historię. Opowiadać o miejscu mogą ludzie w różnym wieku. W inny sposób będzie postrzegane przez np. przedszkolaków, a w inny przez osoby starsze. Nikogo nie dyskryminujemy. Każdy kto ma ochotę może wziąć udział w naszym działaniu. Naszym celem jest znalezienie jak największej liczby osób, które żywo interesują losy Łodzi. Z niektórymi uczestnikami projektu będziemy chcieli nawiązać dłuższą współpracę.

Mówimy tylko o części konkursowej, a zapomnieliśmy o festiwalu. W dniach 30 maj - 31 maj w kinie Cytryna zostanie zorganizowana wielka impreza. 1 czerwcagra miejska. Co do szczegółów to zapraszamy na stone "Miastografu". Na niej też jest więcej informacji o części konkursowej. Sam projekt kończy się w październiku.

Trudności

**
Główne problemy jakie napotykamy na swojej drodze w trakcie realizacji projektu - to brak czasu i jak to zwykle bywa - pieniędzy. Jednak jakoś sobie radzimy. Szkoda tylko ze doba nie ma z 40 godzin heh.

Na koniec chcieliśmy podziękować partnerom oraz wszystkim osobom zaangażowanym w "Miastograf". Nie wymienimy ich bo gdybyśmy o kimś zapomnieli to by się jeszcze obrazili ;-). Te osoby, o które chodzi czytając to będą wiedzieć.

Jeszcze raz - WIELKIE DZIĘKI.

Rozmowę przeprowadził: Jacek Suliga.