Pieniądze miał im wręczyć Radosław W., kontrahent spółki MPK.
I właśnie o nim i kulisach jego działalności opowiadał były wiceprezydent, który przyznał, że Radosław W., jako szef firmy Niftech, próbował wyłudzić z kasy MPK ponad 30 mln zł. Jak do tego doszło? Z relacji Tomaszewskiego wynikało, że firma Radosława W. w ramach budowy Łódzkiego Tramwaju Regionalnego miała pracować na dwóch odcinkach: na ul. Zgierskiej i Pabianickiej, za co miała dostać 73 mln zł. Jakość prac okazała się tak marna, że Niftech musiał je powtórzyć, zaś inżynier kontraktu zażądał zerwania umowy z tą firmą, do czego nie doszło, bo Łódź mogłaby stracić pieniądze unijne.
- Wtedy pan W., który był wpływowy i powoływał się na różne znajomości, złożył wniosek o wypłacenie mu 38 mln zł za dodatkowe roboty, do czego nie było podstaw i była to ewidentna próba wyłudzenia pieniędzy - zaznaczył Tomaszewski. - Gdy się nie udała, zaczął stosować szantaż polityczny, gdyż zagroził, że ze sprawą tą pójdzie do SLD. Doszło nawet do tego, że - jak zeznał świadek - ówczesny prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki przestraszył się tych gróźb i Tomaszewski musiał go przekonywać, że żądania Radosława W. są bezpodstawne. Były wiceprezydent stwierdził, że Wąsowicz to znakomity fachowiec, do którego miał pełne zaufanie, zaś mówienie o korupcji odnośnie przetargów na budowę ŁTR to nonsens.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?