Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew uległ Podbeskidziu 0:1

Paweł Strzelecki
Widzew uległ Podbeskidziu 0:1
Widzew uległ Podbeskidziu 0:1 archiwum/Express Ilustrowany
Widzew przegrał z Podbeskidziem 0:1. Gdyby nie Maciej Mielcarz goli mogłoby być więcej. Widzew doznał drugiej porażki na własnym boisku. Wcześniej przegrali derbowy pojedynek z ŁKS 0:1.

Widzewiacy byli wolniejsi, mniej zdecydowani od rywali. W jakiejś mierze tłumaczy ich fakt, że na plac wyszli piłkarze, którzy przez ostatnie dni walczyli z przeziębieniem.

Zobacz zdjęcia z meczu

Syndrom tunezyjski dał o sobie w końcu znać. Po powrocie ze zgrupowania zespół musiał przyzwyczaić się do temperatury przynajmniej o 20 stopni Celsjusza niższej niż w Afryce. Organizmy zawodników się zbuntowały, reagując gorączką, osłabieniem, przeziębieniem. W przypadku Ben Radhii sprawa była tak poważna, że wykluczyła go z udziału w meczu. Na szczęście piłkarz uczestniczył już w niedzielnym treningu.

Rywale wygrali na tym, że świadomie zaplanowali przygotowania do rundy w kraju i nie musieli aklimatyzować się do zimowych warunków panujących w Polsce.
Jakby tych nieszczęść było mało, grypa żołądkowa zmogła stoperów Ugo Ukaha i Jarosława Bieniuka. Spotkanie pokazało, że bez tych dwóch piłkarzy Widzew traci wiele na wartości, stając w jednym szeregu z drużynami zagrożonymi spadkiem. Nowa para środkowych obrońców grała niepewnie, popełniając wiele błędów, a uwaga ta dotyczy szczególnie Hachema Abbesa, który mylił się okrutnie. Daleko mu do formy z jesieni. Widać, że polska, łagodna przecież zima daje się Tunezyjczykowi mocno we znaki i trudno mu się gra w takich warunkach.

W pierwszej połowie łodzianie przeprowadzili kilka akcji, szczególnie lewą stroną, które stwarzały zagrożenie pod bramką rywali. Niestety, w drugiej praktycznie nie byli w stanie wyprowadzić groźnego ataku.

Tymczasem drużyna Podbeskidzia atakowała bez kompleksów od początku pojedynku. Już w 3 min miała szansę na objęcie prowadzenia. Nieporadny Abbes po rzucie rożnym zagrał ręką w polu karnym i arbiter bez wahania podyktował jedenastkę. Na szczęście Sylwester Patejuk strzelił panu Bogu w okno. Podobnie zachował się w innej dogodnej sytuacji, gdy miał przed sobą pustą bramkę. Piłkarz jednak wyciągnął słuszne wnioski. Przy trzeciej próbie z rzutu wolnego uderzył futbolówkę po ziemi, dokładnie w to miejsce, w którym rozsypał się łódzki mur. Maciej Mielcarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Inna sprawa, że brak doświadczenia zgubił Mariusza Stępińskiego, który niepotrzebnie podskoczył i piłka przeleciała pod jego nogami.

Wcześniej łódzki golkiper bronił znakomicie w wydawało się beznadziejnych sytuacjach. Wygrywał sytuacje sam na sam, nie dał się zaskoczyć strzałami z rzutów wolnych. Niestety, tym razem nie miał szans na skuteczną interwencję. Cóż, sam nie był w stanie wywalczyć korzystnego rezultatu. Wśród graczy z pola bardzo starał się Princewill Okachi. Kilka razy udało mu się zmylić przeciwników, dobrze podać. Nie miał partnerów do prowadzenia ofensywnej gry.

- Przegraliśmy zasłużenie - podsumował spotkanie Maciej Mielcarz.

Z taką postawą Widzew nie ma czego szukać w Warszawie, gdzie w drugiej kolejce w sobotę, o godz. 18, zmierzy się z walczącą o mistrzowski tytuł Polonią.

Widzew - Podbeskidzie 0:1
Gol: 0:1 - Patejuk (67, wolny).
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock). Żółte kartki: Abbes, Mielcarz (Widzew), Patejuk, Sokołowski, Ziaja (Podbeskidzie). Widzów 5100.
Noty Widzewa w rankingu "Złote buty": Mielcarz 6 - Broź 3, Pinheiro 3, Abbes 2, Dudu 3, Ostrowski 2 (63, Bartkowski 1), Mroziński 2 (68, Rybicki 1), Panka 3, Okachi 4, Kaczmarek 3, Oziębała 2 (63, Stępiński 1)
Podbeskidzie: Zajac - Sokołowski, Dancik, Konieczny, Król - Patejuk (67, Malinowski), Łatka, Nather, Rogalski (82, Elmalich), Ziajka - Demjan (88, Curić)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto