Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew przed sobotnim meczem z Wisłą Kraków

(pas)
Męski pojedynek o piłkę Wojciecha Szymanka (z prawej).
Męski pojedynek o piłkę Wojciecha Szymanka (z prawej). fot. Maciej Stanik
W sobotę o godz. 16 Widzew zmierzy się przy al. Piłsudskiego z ligowym mocarzem (w kryzysie) - krakowską Wisłą.

Jeżeli pokaże grę odważną, bez kompleksów, z charakterem, stać go na zdobycie kompletu punktów.

Wielki Widzew ze Zbigniewem Bońkiem i Józefem Młynarczykiem w składzie słynął z charakteru. Żadna przeciwność nie potrafiła złamać zespołu. Dzisiejsza drużyna stara się nawiązać do tamtych tradycji. Wiadomo, że charakter nie bierze się ot, tak z powietrza czy dobrych chęci piłkarzy (którymi piekło jest wybrukowane). On wykuwa się w walce. Drużyna na boisku musi udowodnić, że nie daje sobie w kaszę dmuchać.

Nowy Widzew już pokazał, że przed nikim nie zamierza padać na kolana. Cztery punkty wywalczone w meczach z mistrzem Polski - Lechem Poznań i ligowym rutyniarzem, Koroną Kielce - mają swoją jednoznaczną pozytywną wymowę.

W tych pojedynkach łodzianie pokazali, że nie są płaczliwymi panienkami, którym jedno czy drugie niepowodzenie jest w stanie odebrać chęć do walki o korzystny wynik. Prawdziwych boiskowych wojowników, jakimi byli w Kielcach Wojciech Szymanek czy Darvydas Sernas, stać na heroiczne czyny na boisku.

W obu spotkaniach łodzianie przegrywali 0:1, a jednak potrafili wydostać się z opałów, odrobić straty (w Kielcach nawet z nawiązką). Widzew nie strzelał bramek przypadkiem. One były wynikiem dobrej, kombinacyjnej gry, oraz dobrze wykonywanych stałych fragmentów. Świadczyć to może tylko o tym, że ciężka praca na przedsezonowych zgrupowaniach przynosi efekty.

Trener Andrzej Kretek zmian dokonywał tylko w drugiej linii. Widać, że szuka optymalnego zestawienia tej kluczowej dla sposobu grania zespołu formacji. Zmiany zresztą wyszły zespołowi na dobre. Dynamika i skuteczność na lewej stronie Tomasza Lisowskiego oraz spokój i wygrane pojedynki w środku pola Mindaugasa Panki w Kielcach pozwoliły zespołowi przenieść grę na połowę przeciwnika i odnieść sukces.

Czy tym razem większym problemem nie będzie dla szkoleniowca zestawienie defensywy?! Błędy Łukasza Brozia i Ugo Ukaha kosztowały zespół utratę goli. Z drugiej strony, jedno nieudane zagranie nie może dyskwalifikować zawodnika i odbierać zaufania trenera. Zresztą zmian w tej formacji dokonuje się w ostateczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto