Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew przed meczem z GKS Bełchatów

Bogusław Kukuć
Fani Widzewa czekają na pierwszego gola Marcina Kaczmarka . W meczu ze Śląskiem okazje były
Fani Widzewa czekają na pierwszego gola Marcina Kaczmarka . W meczu ze Śląskiem okazje były fot. Krzysztof Szymczak
Zawodnicy Widzewa mieli w poniedziałek dzień wolny. We wtorek o godz. 14.30, czyli będą trenować w porze meczu 21.kolejki T-Mobile Ekstraklasy. W niedzielę swoim stadionie Widzew zagra z PGE GKS Bełchatów.

Najbardziej poturbowanym zawodnikiem w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław jest Bruno Pinheiro. Portugalczyk zaostał brutalnie sfaulowany w 7 min spotkania przez mistrza Portugalii Przemysława Kaźmierczaka. Wrócił do gry, ale w drugiej połowie musiał być zmieniony. Staw skokowy jest mocno spuchnięty i zapewne we wtorek nie będzie ćwiczył. Jarosław Bieniuk prawdopodobnie będzie już trenował na pełnych obrotach.

Widzew rozwiązał kontrakt z Igorem Alvesem (Brazylijczyk rozegrał tylko 2 mecze ligowe, głównie się leczył).

Postawa Widzewa wymyka się spod jednoznacznych ocen. Uznajemy, że wynik inauguracji (0:1 w Łodzi) był porażką nie tyle z Podbeskidziem, ile z grypą jelitową. Drugi mecz w stolicy z ówczesnym wiceliderem Polonią jakby potwierdził, że przegrana z beniaminkiem nie była wynikiem błędu w przygotowaniach. Drużyna trenera Radosława Mroczkowskiego wygrała zasłużenie 2:1.

Trzeci mecz ze Śląskiem dostarczył argumentów zarówno optymistom, jak i pesymistom. Zacznijmy od tego, że był to pierwszy remis wrocławian na boiskach rywali. Drużyna Oresta Lenczyka nadal ma najlepszy bilans wyjazdowy (aż 7 zwycięstw i 2 porażki). Czyli powodów do wstydu nie ma. Tym bardziej że Widzew jest drużyną, która zakończy sezon z dodatnim bilansem spotkań z pretendentami do tytułu Polonią i Śląskiem.

Nie wolno lekceważyć tego, że wreszcie doczekaliśmy się widzewskiego gola w końcówce, gdzie trafiono Lenczyka 6 sekund przed końcem doliczonego czasu gry. Widzew nie ma szacunku dla swojego byłego trenera.

W tym roku najrówniejszą formę z łodzian prezentuje Princewill Okachi, którego gol doprowadził w niedzielę do pierwszego wyrównania. Warto też podkreślić, że najskuteczniejszy strzelec Widzewa Przemysław Oziębała (4 gole) zdobył bramki zarówno z mistrzem Wisłą, jak i wicemistrzem Śląskiem.

Są też powody do niepokoju. Jesienią z 17 meczów w dziesięciu Widzew nie stracił gola. Teraz rozegrał 3 spotkania. W każdym tracił bramkę, a ostatnio nawet dwie i "gonił" wynik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto