Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew po porażce w strefie spadkowej. Rafał Pawlak dalej będzie trenerem

Paweł Hochstim (opr.wm)
Rafał Pawlak dalej w Widzewie. Szefowie klubu nie planują zmiany trenera.
Rafał Pawlak dalej w Widzewie. Szefowie klubu nie planują zmiany trenera. Paweł Łacheta
Widzew przegrał w sobotę wyjazdowy mecz z Zagłębiem Lubin 3:1. Ta porażka spowodowała, że drużyna Widzewa znalazła się w strefie spadkowej. Pomimo spadku na przedostatnią pozycję w tabeli T-Mobile Ekstraklasy kierownictwo Widzewa nie planuje kolejnej zmiany trenera i Rafał Pawlak będzie prowadził drużynę do końca rundy jesiennej.

Spadek Widzewa do strefy spadkowej z pewnością jest powodem do radości dla Sylwestra Cacka i władz klubu, ale też nikt nie panikuje. Pod wodzą trenera Pawlaka Widzew wprawdzie wygrał tylko jeden mecz, a dwa inne przegrał, ale zauważalna jest poprawa gry. Choć mecz w Lubinie Widzewowi nie wyszedł, to szczególnie mecz z Lechią Gdańsk pokazał, że drużyna ma potencjał. I szefowie Widzewa wierzą, że trener będzie potrafił go przekuć na punkty.

Nawet w przegranym spotkaniu w Lubinie Widzew miał szansę na zdobycie przynajmniej jednego punktu, bo w 65. minucie objął prowadzenie po strzale Eduardsa Visnakovsa. Niestety po kilkunastu minutach gry, między 77 a 85 minutą, łodzianie dali sobie strzelić aż trzy gole… i znów wrócili z obcego boiska bez punktu.

Być może widzewiacy nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu, bo coraz bardziej ciąży im świadomość, że już od ponad roku(!) nie wygrali na wyjeździe. W ekstraklasie nie ma obecnie drużyny, która gorzej spisuje się w spotkaniach wyjazdowych od Widzewa.

Wracając do trenera Widzewa, to nawet gdyby Sylwester Cacek chciał po Radosławie Mroczkowskim zwolnić również Rafała Pawlaka, to chyba nie bardzo miałby kogo zatrudnić. Wolny jest wprawdzie Waldemar Fornalik, ale jego zatrudnienie jest nierealne z kilku powodów.

Po pierwsze Waldemar Fornalik z pewnością nie zapomniał, że Sylwester Cacek zwolnił go z posady trenera, choć Widzew prowadzony przez Fornalika był liderem w tabeli pierwszej ligi. Trener doskonale sobie radził, ale Cackowi marzył się bardziej medialny szkoleniowiec. Zwolnił więc Fornalika i zatrudnił Pawła Janasa. Bardziej absurdalnej decyzji w dziejach Widzewa chyba nie było.

Drugim problemem stojącym na drodze do jego zatrudnienia w Widzewie są kwestie finansowe. Fornalik w roli trenera reprezentacji Polski zarabiał 150 tysięcy złotych miesięcznie, tymczasem w Widzewie mógłby liczyć na kwotę w granicach 10-15 tysięcy złotych.

No i do tego Fornalik ma ofertę z Górnika Zabrze, gdzie jest głównym kandydatem do zastąpienia Adama Nawałki, jeśli ten zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Nie trudno zgadnąć czyją ofertę wybrałby Fornalik, skoro w Górniku czekają go dużo większe pieniądze i ambitniejsze cele – drużyna ma walczyć o europejskie puchary. Na razie Górnik jest jedynym w lidze, który dotrzymuje kroku Legii Warszawa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto