Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew - PGE GKS Bełchatów 1:0

Bogusław Kukuć
Widzew - PGE GKS Bełchatów 1:0
Widzew - PGE GKS Bełchatów 1:0 archiwum/Dziennik Łódzki
Od uczczenia pamięci Włodzimierza Smolarka - minutą ciszy - rozpoczęło się w Łodzi spotkanie Widzew - PGE GKS Bełchatów. W niedzielę zawodnicy Widzewa wystąpili z opaskami na rękawach, a kibice ubrani byli w ciemne stroje, flagi klubowe były przepasane kirem. Przed meczem prezes Marcin Animucki poinformował, że żaden piłkarz Widzewa nie zagra już z numerem"11"na koszulce. Z tym numerem grał zmarły 7 marca Włodzimierz Smolarek.

Widzew do meczu z GKS Bełchatów przystąpił w tym samym składzie, co w dwóch poprzednich spotkaniach ekstraklasy. Nawet bohater meczu ze Śląskiem Przemysław Oziębała siedział na ławce rezerwowych. GKS zmienił skład, bo do drużyny wrócili Filip Motelski i Jacek Popek, a w ataku rozpoczął Marcin Żewłakow. Zabrakło kontuzjowanego Dawida Nowaka.

Od początku spotkania Widzew przejął inicjatywę. Goście grali cofnięci i nawet nie próbowali początkowo wykorzystywać silnego wiatru, który im sprzyjał. W 19 min Mehdi Ben Difallah nie zdołał przejąć sprytnego podania piłki Bruno Pinheiro. Cztery minuty później po dośrodkowaniu Łukasza Brozia efektownym wolejem popisał się Princewill Okachi. Była to pierwsza groźna akcja ofensywna meczu. W 39 min. także Okachi zakończył rajd środkiem boiska strzałem, ale zbyt lekkim i do tego wprost w Łukasza Sapelę.

Widzew nie ustawał w atakach i dopiął swego. 41. minucie Brazylijczyk Dudu przypomniał, że w poprzednim sezonie był królem asyst. Z wolnego przy linii bocznej z prawej strony boiska zacentrował piłkę do której najwyżej wyskoczył Hachem Abbes i z pola bramkowego głową skierował piłkę do bramki. Bramkarz gości był zablokowany, bo przeszkodzili mu w interwencji zarówno Mat Lacić, jak i Ben Difallah. Dwaj Tunezjczycy padli sobie w ramiona i potem ucałowali trawę na widzewskim boisku. Przypomnijmy, że pierwszego gola w tym roku strzelił dla Widzewa Ben Difallah, a teraz bramkę zdobył jego rodak Abbes.

Do przerwy napór Widzewa nie ustawał. W 44 min. w ryzykowny pojedynek poza polem karnym z Ben Difallahem wdał się bełchatowski bramkarz. W ostatniej minucie tej części gry Dudu po kombinacji podań Kaczmarkiem mógł podwyższyć prowadzenie. Skończyło się kornerem.

W drugiej połowie gra się wyrównała. Choć początkowo gospodarze panowali nad sytuacją i kontrolowali przebieg wydarzeń. Już w przerwie trener Kamil Kiereś zmienił słabo dysponowanego Grzegorza Fonfarę na Kamila Wacławczyka. Już w 56 minucie dokonał dwóch następnych roszad w składzie, czym wyczerpał limit zmian.

W 54 minucie, tak jak innych stadionach ekstraklasy, była minuta oklasków, mająca przypomnieć Włodzimierza Smolarka, który zmarł w wieku 54 lat. Na tym stadionie te oklaski brzmiały szczególnie, bo był to stadion klubu, w którym święcił on największe triumfy.

Trener Widzewa Radosław Mroczkowski też dokonał zmian w składzie. Prawie dwa kwadranse grał Radosław Matusiak, dając bardzo dobrą zmianę. Już w 64 min perfekcyjnym technicznie podaniem "przed nos" obsłużył Okachiego, ale Nigeryjczyk nie wykorzystał okazji. Matusiak potrafił absorbować uwagę kilku obrońców.

Do końca meczu ambitni bełchatowianie walczyli o doprowadzenie do wyrównania. Najbliżej powodzenia był w 86. minucie Kamil Wacławczyk, który strzelał głową (obronił Maciej Mielcarz ). W ostatnich minutach i doliczonym czasie gry gospodarze zbytnio się cofnęli i spotkanie toczyło się na ich połowie. Mecz prowadził Tomasz Garbowski z Kluczborka, który zastąpił wyznaczonego wcześnie Daniela Stefańskiego Bydgoszczy.

Spotkanie zakończyło się zasłużonym zwycięstwem widzewiaków z dedykacją dla Włodzimierza Smolarka. Było to pierwsze zwycięstwo Widzewa na PGE GKS Bełchatów od maja 1999 roku.

Dla bełchatowian była to pierwsza tegoroczna porażka. Mecz obserwował Michał Probierz, bo jego Wisła w następnej kolejce gra w Bełchatowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto