Widzew nadal bez nowych

W sobotę w samo południe podopieczni trenera Pawła Janasa zmierzą się w sparingu z występującym w ekstraklasie Ruchem Chorzów.

Bez wątpienia powinien być to kolejny wartościowy sprawdzian dla widzewiaków, który pozwoli byłemu selekcjonerowi reprezentacji Polski na wyciągnięcie kolejnych wniosków.

Przypomnijmy, iż w pierwszym oficjalnym teście w zimowym okresie przygotowawczym łodzianie ulegli w Kleszczowie Koronie Kielce 0:2. Mamy nadzieję, że gracze z al. Piłsudskiego będą chcieli wypaść korzystniej w oczach kibiców, których sporo zapewne pojawi się w Gutowie.

Nie od dzisiaj wiadomo, że liczy się przede wszystkim skuteczna gra wiosną o ligowe punkty i awans do ekstraklasy, nie zamierzamy z tą tezą polemizować. Liczymy jednak, że już w sobotę nasi piłkarze podejmą męską walkę z zespołem prowadzonym przez poprzedniego szkoleniowca Widzewa Waldemara Fornalika.

Wiadomo, że z Ruchem nie zagrają rekonwalescenci, czyli bramkarz Maciej Mielcarz, obrońca Ugo Uhah oraz napastnik Przemysław Oziębała. Raczej nikt nowy w Gutowie już się nie pojawi.

Ponoć dyrektor sportowy Widzewa Marek Zub nadal zamierza szukać graczy za granicą. Naszym zdaniem, udany transfer Dudu Paraiby był wyjątkiem i wolelibyśmy, aby skupił się raczej na krajowym podwórku. Na pewno młodych i zdolnych u nas nie brakuje.

Testy w drugoligowym Turze Turek zakończyli środkowy defensor Jakub Kisiel oraz napastnik Robert Kowalczyk. Rozgrywali w tym klubie sparingi i spodobali się trenerowi Wiesławowi Wojno. Na razie Kisiel ćwiczy z czwartoligowymi rezerwami Widzewa, a Kowalczyk leczy uraz. Nadal jest prawdopodobne, że obaj zostaną wypożyczeni do Tura.