Napastnikiem drużyny z al. Piłsudskiego zainteresowany był Paweł Janas, trener Lechii Gdańsk. Działacze klubu z Wybrzeża podjęli nawet rozmowy transferowe, ale szybko okazało się, że oferta przedstawicieli Lechii nie satysfakcjonuje łodzian. Na razie Grzelczak zostaje w Widzewie, lecz nie można wykluczyć sytuacji, że gdańszczanie podejmą kolejną próbę pozyskania widzewiaka.
W klubie trzymają w tajemnicy to, czy dwaj testowani zawodnicy - Tunezyjczyk Hamdi Mabrouk i Czarnogórzec Luka Rotković, polecą z drużyną do Tunezji. Zapewne trener Radosław Mroczkowski już wie, czy przydadzą się drużynie, ale działacze Widzewa nie byliby sobą, gdyby nie trzymali tego faktu w tajemnicy do ostatniej chwili.
Tajemnicą owiane jest także nazwisko drugiego Czarnogórca, który ćwiczy z Widzewem.
Nie wiadomo też, który z czterech bramkarzy trenujących z zespołem ekstraklasy pozostanie w Łodzi.
W środę piłkarze drużyny z al. Piłsudskiego ćwiczyli dwukrotnie. W zajęciach nie brał udziału Bruno Pinheiro. Portugalczyk narzeka na uraz nogi i lekarz zalecił mu jednodniową przerwę.
Indywidualne zajęcia mieli Souheil Ben Radhia, Jarosław Bieniuk i Łukasz Broź. Widzewiacy nie mogą ćwiczyć z zespołem na pełnych obrotach, ale pojadą z drużyną na zgrupowanie do Tunezji.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?