Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew leci do Tunezji

(hof)
Wkrótce widzewiacy będą mogli zdjąć ciepłe rękawice i czapki.
Wkrótce widzewiacy będą mogli zdjąć ciepłe rękawice i czapki. fot. Łukasz Kasprzak
Trener Radosław Mroczkowski po czwartkowych zajęciach poda nazwiska dwudziestu czterech widzewiaków, którzy w piątek rano polecą na zgrupowanie do Tunezji. Wiadomo już, że do Afryki nie pojedzie Igor Alves, który musi leczyć kontuzję. Wszystko wskazuje na to, że widzewiakiem nadal zostanie Piotr Grzelczak.

Napastnikiem drużyny z al. Piłsudskiego zainteresowany był Paweł Janas, trener Lechii Gdańsk. Działacze klubu z Wybrzeża podjęli nawet rozmowy transferowe, ale szybko okazało się, że oferta przedstawicieli Lechii nie satysfakcjonuje łodzian. Na razie Grzelczak zostaje w Widzewie, lecz nie można wykluczyć sytuacji, że gdańszczanie podejmą kolejną próbę pozyskania widzewiaka.

W klubie trzymają w tajemnicy to, czy dwaj testowani zawodnicy - Tunezyjczyk Hamdi Mabrouk i Czarnogórzec Luka Rotković, polecą z drużyną do Tunezji. Zapewne trener Radosław Mroczkowski już wie, czy przydadzą się drużynie, ale działacze Widzewa nie byliby sobą, gdyby nie trzymali tego faktu w tajemnicy do ostatniej chwili.

Tajemnicą owiane jest także nazwisko drugiego Czarnogórca, który ćwiczy z Widzewem.

Nie wiadomo też, który z czterech bramkarzy trenujących z zespołem ekstraklasy pozostanie w Łodzi.

W środę piłkarze drużyny z al. Piłsudskiego ćwiczyli dwukrotnie. W zajęciach nie brał udziału Bruno Pinheiro. Portugalczyk narzeka na uraz nogi i lekarz zalecił mu jednodniową przerwę.

Indywidualne zajęcia mieli Souheil Ben Radhia, Jarosław Bieniuk i Łukasz Broź. Widzewiacy nie mogą ćwiczyć z zespołem na pełnych obrotach, ale pojadą z drużyną na zgrupowanie do Tunezji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto