Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierujący hondą accord jechał ul. Retkińską w stronę ul. Maratońskiej. W pewnej chwili stracił panowanie nad pojazdem i zahaczył o krawężnik. Samochód wypadł z jezdni, ściął znak drogowy i uderzył w latarnię. Na koniec auto przewróciło się na bok. Hondą podróżowało dwóch łodzian. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi. 42-latek miał aż 3 promile, a 48-latek 0,8 promila alkoholu w organizmie. Nie odnieśli żadnych poważniejszych obrażeń.
- Podczas wypadku pasażerowie przemieścili się w pojeździe, dlatego jeszcze nie wiadomo, który z nich był kierowcą - opowiada asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Wyjaśni to postępowanie prowadzone przez policjantów z łódzkiej drogówki, którzy na miejscu zdarzenia zabezpieczyli ślady i zbierali zeznania świadków.
Za kierowanie pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Nie jest to odosobniony przypadek, kiedy kierowca nie chce przyznać się do prowadzenia samochodu. W sierpniu 2008r. pijany kierowca śmiertelnie potrącił na ul. Srebrzyńskiej rowerzystę. W polonezie trucku siedziało dwóch pijanych mężczyzn. Żaden nie przyznawał się do winy. Matka zabitego chłopaka, kiedy otrzymała od prokuratury decyzję, że śledztwo zostało umorzone była w szoku. Kobieta nie przypuszczała, że ustalenie sprawcy będzie takim problemem.
Zobacz zdjęcia: Łódź: wypadek na Retkińskiej. Kierowca i pasażer pijani
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?