Wandale popierający protesty kobiet pomazali w tym tygodniu mury kościoła Trójcy Przenajświętszej przy ul. Zbaraskiej w Łodzi. Na ceglanych ścianach kościoła w nocy z środy na czwartek pojawiły się czerwone litery.
Napis ułożył się w słowa. "Kaczor wyp...j do brata".
Parafianie w czynie społecznym sami zabrali się za czyszczenie murów kościoła. Do piątku część liter udało się usunąć. Pracę będą kontynuowane w sobotę.
Parafianie sami przychodzą czyścić ściany. Są załamani, bo sami niedawno budowali ten kościół - słyszymy w kancelarii parafialnej.
I chociaż w mediach społecznościowych parafii pojawiła się prośba o odmawianie modlitwy o pokój w tych trudnych czasach, to część wiernych nie jest gotowa na wybaczenie.
- Za takie coś powinni stawać pod ścianą i zacząć strzelać - denerwował się w piątek rano staruszek spacerujący w pobliżu.
Sprawę napisów na kościele parafia zgłosiła już na policję.
Jak wyjaśnia kom. Marcin Fiedukowicz nie ma przyzwolenia na akty wandalizmu. - Niezależnie od poglądów politycznych takich rzeczy nie wolno robić - podkreśla.
Policja apeluje do osób, które mogłyby wskazać sprawcę o zgłaszanie się na policję. - Zapewniamy pełną anonimowość - zapewnia kom. Fiedukowicz.
Za tego typu działanie grozi sprawcy nawet do pięciu lat więzienia.
Informacje o mazaniu sprayem murów nie tylko kościelnych. Napis "Piekło kobiet" pojawił się na kościele w Hrubieszowie. Na kościele Opatrzności Bożej w Warszawie pojawił się numer telefonu do informacji aborcyjnej oraz podpis "Aborcja jest OK".
W poniedziałek o pomazanych ścianach i drzwiach swojego sklepu zaalarmował przedsiębiorca z ulicy Rzgowskiej w Łodzi.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
