W środę pucharowy mecz ŁKS w Elblągu

W bramce zadebiutował 17-letni Tomasz Kasprzik, gdyż kontuzji doznał pierwszy golkiper Dominik Sobański. Młody gracz, który ma za sobą dwa występy w Piaście Gliwice, nie popisał się przy stracie pierwszego gola. Piłka odbiła się od jego rąk i wpadła do siatki. Błąd błędem, ale wydaje się, że nie ma innej alternatywy. Młodzik stanie naprzeciwko Marcina Mięciela i jego kolegów i spróbuje zachować czyste konto.

Powiedzmy sobie szczerze, że odpadnięcie ŁKS z pucharowych rozgrywek byłoby wielką sensacją i potwierdziło, iż zespół przeżywa kryzys, a ligowa porażka 1:4 z Wartą nie była wypadkiem przy pracy.

Zanim łodzianie rozpoczęli poniedziałkowy trening, przez półtorej godziny analizowali na wideo pojedynek w Poznaniu. Wyszło na to, że nie tyle brak sił, ile proste, wręcz juniorskie indywidualne błędy spowodowały utratę dwóch pierwszych, kluczowych dla przebiegu gry, bramek.

Trener Andrzej Pyrdoł zamierza dokonać w składzie kilku zmian. Szansę gry mogą otrzymać dotychczasowi rezerwowi Damian Pawlak, Kamil Bendkowski czy Artur Gieraga. Oby potrafili ją wykorzystać. Warto by było sprawdzić w roli stopera Michała Łabędzkiego. Ełkaesiacy pojadą do Elbląga w środę, aby z marszu przystąpić do pucharowej walki.

- Wiem z własnego doświadczenia, że takie błędy mobilizują - mówi Tomasz Kłos. - Człowiek chce pokazać, że to był wypadek przy pracy, stara się podwójnie. To jednak nie ja będę podejmował personalne decyzje, tylko szkoleniowcy.

Czy jeszcze kogoś sprowadzicie do klubu? Napastnika?!

- A ma pan na taki transfer pieniądze? Liczymy każdy grosz, spłacamy długi poprzedników i trzymamy się ustalonego budżetu.

Były ełkaesiak, 30-letni Damian Nawrocik uczestniczył w treningu KSZO Ostrowiec. Rozmawia z prezesem klubu na temat kontraktu. Jeżeli się dogada, to w połowie listopada pojawi się w Łodzi i zagra przeciwko ŁKS!