Nie jesteśmy więc pierwsi, choć na pewno nie było dotąd publikacji tego typu poświęconej w całości Łodzi. Ale nie chodzi nam tylko o technologiczną nowinkę. Przede wszystkim chcemy zachęcić naszych Czytelników do innego spojrzenia na miasto, które znają tak dobrze, że nie dostrzegają jego uroku.
Architektura jest płaska!
Dla Pawła Łachety, naszego redakcyjnego fotoreportera, wykonanie zdjęć do "Trzeciego wymiaru zabytkowej Łodzi" było ogromną przygodą i wyzwaniem.
- Pracuję w "Expressie Ilustrowanym" 14 lat, ale nigdy wcześniej nie zajmowałem się fotografią 3D. To fascynująca technologia, dająca niesamowite efekty, o czym wie każdy, kto oglądał "Avatara" - mówi. - Choć przecież, w przypadku zdjęć, tak samo stara jak zwykła dwuwymiarowa fotka.
O historii i współczesnej technice 3D Paweł mógłby mówić długo, ale - jak sam podkreśla - większość potrzebnych informacji można bez problemu znaleźć w internecie, łącznie z tymi, które pozwolą na amatorskie, zupełnie przyzwoite wykonanie stereoskopowych zdjęć nawet jednym aparatem cyfrowym. Dla niego najtrudniejsze było nie opanowanie nowej technologii, lecz zerwanie ze wszystkimi nawykami fotoreportera gazety codziennej.
- Tu nie ma mowy o szybkim ujęciu. Każdy kadr trzeba starannie przemyśleć, wykonać kilkanaście, a czasem nawet kilkadziesiąt, zdjęć, odrobinę zmieniając kąt widzenia. Poczekać na dobre światło, na tramwaj, który zatrzyma się na przystanku, tworząc drugi plan, i pieszych na przejściu, by pojawili się na pierwszym. Bo sama architektura na trójwymiarowym zdjęciu wychodzi płasko, martwo. Musiałem przypomnieć sobie, jak pracuje się z ciężkim statywem, i na nowo uczyć się cierpliwości...
Jak wyszło?
Pierwsze zdjęcia do naszego dodatku Paweł robił w kwietniu, ostatnie - w środę, 15 czerwca. Godzin spędzonych przy komputerze na wybieraniu najlepszych fotografii spośród kilkuset nie potrafi policzyć. A czy jest zadowolony z efektu?
- Z kilku ujęć tak - mówi. - Z jednego nawet bardzo, choć robiłem je z ręki jednym aparatem, bo nie miałem drugiego długoogniskowego obiektywu (chodzi o kamienne figury na pałacu Poznańskiego - przyp. red.). Parę dziś pewnie zrobiłbym lepiej. Generalnie była to dla mnie ogromna frajda i mam nadzieję, że przynajmniej część zdjęć spodoba się Czytelnikom.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?