Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W piątek ŁKS walczy z Polonią Warszawa

Paweł Hochstim
Marek Saganowski będzie próbował pokonać bramkarza Polonii Warszawa. Oby z dobrym skutkiem!
Marek Saganowski będzie próbował pokonać bramkarza Polonii Warszawa. Oby z dobrym skutkiem! fot. Krzysztof Szymczak
W piątek o godz. 18 ŁKS podejmuje Polonię Warszawa. W czwartek Maciej Iwański, Olegs Laizans, Seweryn Gancarczyk i Roland Gercaliu podpisali pięciomiesięczne kontrakty. Choć ŁKS pozyskał czterech piłkarzy nie ma pieniędzy dla graczy, którzy do tej pory stanowili o sile drużyny. Przyjście do klubu prezesa Andrzeja Voigta na krótko poprawiło nastroje ełkaesiaków.

Wystarczyło jedno spotkanie z nowym szefem, by piłkarze przestali liczyć na wypłaty. Voigt powiedział piłkarzom, że swoich pieniędzy nie da, ale "postara się ściągnąć inwestora". Problem w tym, że piłkarze już w to nie wierzą. Z drugiej jednak strony Voigt uregulował całe zadłużenie wobec ośrodka piłkarskiego w Gutowie Małym oraz zorganizował pieniądze na wyjazd zespołu na przedmeczowe zgrupowanie. Czy można coś z tego zrozumieć?

Ale jest jeszcze coś, co psuje atmosferę w łódzkiej drużynie. Otóż okazuje się, że pierwsi wypłaty dostaną ci piłkarze, którzy... nie chcieli zgodzić się na plan oszczędnościowy poprzednich władz ŁKS, czyli Marcin Adamski i Marcin Mięciel. Ich wynagrodzenia z konta ŁKS po przelaniu transzy od telewizji Canal+ zabezpieczą komornicy. A piłkarze, którzy chcieli pomóc klubowi w przetrwaniu trudnych chwil mogą pieniędzy nie zobaczyć, bo dla nich... nie wystarczy. Nic więc dziwnego, że czują się pokrzywdzeni.

Na pewno jednak nikt nie będzie myślał o kłopotach w trakcie meczu, którego - teoretycznie - ŁKS nie ma prawa nie przegrać. Bo przecież oto z jednej strony stoi zespół, który nie ma pieniędzy, nie ma zawodników, nie był na żadnym zgrupowaniu, nie ma gdzie trenować, a zatrudnił tylko takich piłkarzy, którzy kiedyś grali nieźle, ale mieli bardzo długą przerwę w boiskowych występach. Za to z drugiej strony stanie drużyna, której niczego nie brakuje i której szef chętnie wydaje własne miliony na kolejnych nowych piłkarzy...

Na szczęście teoria i praktyka to dwie różne sprawy, a czasem nawet Barcelona przegra z Osasuną Pampeluna, więc i wygrana ŁKS z bogaczami z Konwiktorskiej nikogo nie może zdziwić. Tym bardziej, że w łódzkiej drużynie zagra Grzegorz Bonin, który ma wreszcie okazję, by odegrać się na właścicielu Polonii za wszystkie negatywne opinie na jego temat.

Jedno jest pewne - mecz będzie się toczył w trudnych warunkach. A nawet jeśli śnieg nie będzie padał i boisko będzie w miarę zielone, to ciężkie chwile czekają kibiców, którzy na trybunach, mimo wykonanej potwornej pracy, nie będą mieli wygodnyh warunków.

Piątkowy mecz transmitować będą dwie telewizje - Canal+ Sport oraz Polsat Sport.

Prawdopodobne składy
ŁKS: Wyparło - Sasin, Klepczarek, Łabędzki, Gercaliu - Bonin, Iwański, Laizans, Romanczuk, Gancarczyk - Saganowski. Trener: Andrzej Pyrdoł.
Polonia: Gliwa - Todorovski, Baszczyński, Sadlok, Cotra - Sultes, Trałka, Bruno, Baruchyan, Brzyski - Cani. Trener: Jacek Zieliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto