W Łodzi na pl. Wolności zatańczyli przeciwko przemocy wobec kobiet [zdjęcia]

Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź oraz 22 innych miast w Polsce. Wszystkie aglomeracje połączyła jedna idea w ramach akcji "One Billion Rising". Wspólny taniec to inicjatywa zapoczątkowana przez Eve Ensler, autorkę słynnych "Monologów waginy".

- Zjawisko przemocy wobec kobiet na całym świecie jest nadal aktualne. W Europie jest trochę lepiej, ale to nie znaczy, że można spokojnie siedzieć i nic o tym nie mówić. W naszym mieście jest podobnie, ani lepiej ani gorzej. Dziewięćdziesiąt procent zgłaszanych przypadków dotyczy kobiet i dzieci - tłumaczy Bogna Sawicka, pełnomocniczka prezydenta Łodzi ds. równego traktowania.

W czwartek (14 lutego) kilkanaście kobiet - licealistek, studentek, seniorek - o 15.30 zatańczyło pod pomnikiem Kościuszki, czyli na środku placu Wolności w Łodzi. Było kolorowo, energetycznie i przede wszystkim nie dało się tego nie zauważyć. W końcu o to chodziło, aby zwrócić uwagę tańcem na dość poważny problem.

Wśród tańczących można było spotkać także chłopaków, bo jak mówią socjolodzy to też powoduje, że problem nie staje się marginalizowany. Przemoc wobec kobiet powoduje także duże skutki społeczne, choć przez ostatnie dekady zmiany postępują.

- Ja jestem propagatorką hasła, że przemoc wobec matki jest przemocą wobec dziecka. Nie da się wychować szczęśliwego dziecka u boku nieszczęśliwej matki. Niestety często jest tak, że kobiety znoszą przemoc dla dobra dzieci, ale nie tędy droga - stwierdza sędzia Anna Maria-Wesołowska, ambasadorka czwartkowej akcji. - Kobiety muszą przerwać milczenie - apeluje.

Sędzia Wesołowska przypomina, iż istnieje przepis, który mówi o możliwości złożenia wniosku za 40 złotych do sądu cywilnego. Ten może zadecydować o wyprowadzeniu z domu mężczyzny, który stosuje przemoc wobec kobiet. Można też orzec nakaz zbliżania się.

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii: