- Ulicę Łukaszewską między pętlą autobusową a ulicą Łodzianką trzeba byłoby objąć stałym nadzorem straży miejskiej - apeluje nasz Czytelnik. - Wciąż pojawiają się nowe śmieci. Rogowska przy Strykowskiej też ponownie jest zaśmiecona. Natomiast w Lesie Łagiewnickim na północ od Strykowskiej wyrzucono stare umeblowanie i inne graty - dodaje.
Straż miejska przyznaje, że największy problem z dzikimi wysypiskami jest na terenach leśnych, jak Arturówek i Łagiewniki.
- Nadzorujemy je na bieżąco, wysyłając m.in. patrole konne. Jednak żeby ukarać osobę podrzucającą śmieci, musimy ją złapać na gorącym uczynku - podkreśla Leszek Wojtas z wydziału dowodzenia straży miejskiej. - Wówczas wystawiamy mandat w wysokości od 20 do 500 zł lub kierujemy sprawę do sądu.
Przed wymiar sprawiedliwości może trafić osoba, która wyrzuca śmieci trudne do usunięcia, np. beton albo gruz. Znacznie ostrzej karane jest również wylewanie nieczystości.
- Trzy miesiące temu kilku strażników goniło traktor, który wylewał nieczystości na pola - wspomina Leszek Wojtas.
Najłatwiej jest namierzyć właściciela śmieci, gdy zostawia ślady w postaci listów, rachunków lub innych wydruków, na których jest adres. Wówczas straż miejska może odwiedzić taką osobę i sprawdzić, czy ma umowę na wywóz śmieci.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?