Pojawił się na przystanku u zbiegu al. Wyszyńskiego z al. Bandurskiego około godz. 7. Skontrolował czas przyjazdu dwóch tramwajów i wsiadł w trzeci, linii 10.
- O zobacz Jola, prezydent Joński tramwajem jedzie, robią mu zdjęcia, nagrywają. Ale pokazówka - skomentował jeden z pasażerów.
- A co nie wolno mu tramwajem jechać? - obruszył się pan stojący obok.
Dariusz Joński dojechał do przystanku przy Centralu. Tam wysiadł i do urzędu pomaszerował pieszo.
- Jeszcze mu dywan czerwony trzeba rozłożyć - rzuciła poirytowana kobieta, która również wysiadała z "dziesiątki".
W Dzień bez Samochodu wielu urzędników wybrało się do pracy środkami komunikacji miejskiej, pieszo lub rowerami.
- Chętnie bym częściej tak jeździł, po podróż tramwajem o godz. 7 jest bardzo przyjemna, ale codziennie mam mnóstwo spraw, spotkań w różnych punktach miasta i bez samochodu trudno byłoby to wszystko pogodzić - mówi Dariusz Joński.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?