Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędników w Łodzi coraz więcej

Mirosław Malinowski
W budynkach przy ul. Piotrkowskiej 104, gdzie mieszczą się Urząd Miasta Łodzi i Urząd Wojewódzki, pracuje około 2 tys. osób.
W budynkach przy ul. Piotrkowskiej 104, gdzie mieszczą się Urząd Miasta Łodzi i Urząd Wojewódzki, pracuje około 2 tys. osób. fot. Paweł Łacheta
Armia łódzkich urzędników rośnie w siłę. Co dwa dni w magistracie jest zatrudniany kolejny nowy pracownik. Wzrastają też urzędnicze pensje, które dziś wynoszą średnio 3,5 tys. zł brutto.

Każda dochodząca do władzy ekipa obiecuje "urealnienie" i "racjonalizację" zatrudnienia, ale przecież, trzeba jakoś wynagrodzić zasłużonych działaczy i ich rodziny…

Trzy bastiony władzy

W ciągu czterech lat liczba łódzkich urzędników niemal się podwoiła. Na koniec 2006 roku w trzech łódzkich urzędach: miasta, marszałkowskim i wojewódzkim pracowało 2037 osób. Czyli jedna musiała obsłużyć średnio 373 petentów. A dziś w samym Urzędzie Miasta Łodzi jest więcej urzędników (2108) niż wówczas w całym mieście. W Łodzi biurokratycznych "trybików" jest aż 3771. I kiepskim pocieszeniem jest to, że ponieważ liczba ludności w mieście zmalała, to na jednego urzędnika przypada już tylko 196 petentów. Bo czas wyczekiwania na załatwienie sprawy wcale się nie skrócił.

Dlaczego urzędników przybywa, choć komputeryzacja powinna raczej skutkować odwrotnym zjawiskiem? Oficjalnie urzędy tłumaczą się dosyć mętnie: wprowadzaniem skomplikowanych procedur unijnych, większą specjalizacją i przejmowaniem dodatkowych zadań z likwidowanych pomniejszych jednostek organizacyjnych. A nieoficjalnie: urzędy są znakomitym sposobem na zaspokojenie apetytów działaczy partyjnych, znajomych i rodzin polityków.

Magistrat

Tylko w ciągu 45 dni rządów nowej prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej liczba urzędników podskoczyła o 29 osób (z 2079 do 2108 osób). Za jej poprzednika (p.o. prezydenta miasta Tomasza Sadzyńskiego) zatrudnienie wzrosło wprawdzie o więcej, bo o 45 osób, ale potrzeba było na to 10 miesięcy.

A prawdopodobnie urzędników będzie jeszcze więcej, bowiem od 1 kwietnia zacznie obowiązywać nowy regulamin organizacyjny urzędu i część dotychczas istniejących autonomicznie instytucji, np. Zarząd Dróg i Transportu zostanie zlikwidowanych, a ludzie przejdą do wydziałów magistratu. Zlikwidowane mają zostać także delegatury.

Wraz z zatrudnieniem rośnie też suma, jaka co miesiąc z miejskiego budżetu trafia do kieszeni pracowników UMŁ. Obecnie jest to niemal 7 mln zł (na koniec 2009 było 6,2 mln zł), a średnia pensja wynosi dziś 3455 zł (o 200 zł więcej niż rok temu i o tysiąc złotych więcej na koniec 2002 roku).

U Marszałka

W Urzędzie Marszałkowskim gigantyczny rozrost machiny biurokratycznej tłumaczą wejściem do Unii Europejskiej i koniecznością dzielenia unijnej kasy. W 2004 roku urzędników marszałka było ćwierć tysiąca, na koniec tego roku będzie ich już czterokrotnie więcej. Średnia pensja podwładnych marszałka Witolda Stępnia to 3554 zł (o 100 zł więcej niż rok temu), co oznacza, że co miesiąc idzie na ich pensje 3,2 mln złotych z urzędowej kasy.

Województwo

Urząd Wojewódzki w Łodzi jako jedyny co roku zmniejszał zatrudnienie. Ale tylko do października zeszłego roku. Wtedy bowiem na etatach zostało zatrudnionych 57 osób ze zlikwidowanego Zakładu Obsługi Administracji Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, a od stycznia 2011 kolejnych 15 osób z Terenowego Banku Danych. Tym samym urząd osiągnął poziom z 2004 roku i pracuje w nim 750 osób. W tym roku nad urzędem wisi groźba redukcji liczby zatrudnionych o 10 proc. (obiecał to premier Donald Tusk). Chętnych do roboty u wojewody też jest mniej niż do samorządu, bowiem i trudniej tam dostać pracę i płaca jest niższa o około 300 zł (średnio 3,3 tys.).

Od referenta do dyrektora

Płace w samorządzie zależą od stopnia zaszeregowania. Najniższa posada - młodszego referenta daje ok. 1,9 tys. zł brutto. Ale już główny specjalista dostanie prawie 5 tys. zł, podobnie jak kierownik oddziału czy referatu. Posady dyrektorskie (w delegaturze, wydziale czy departamencie) to skok o kolejne 2 - 3 tys. zł na poziom co najmniej 7- 8 tys. złotych.

Liczba osób zatrudnionych w Urzędzie Miasta Łodzi (wraz z delegaturami)
2002 r. - 2099
2003 r. - 1901
2004 r. - 2014
2005 r. - 1995
2006 r. - 1986
2007 r. - 2047
2008 r. - 2229
2009 r. - 2035
2010 r. - 2079
2011 r. (stan na 15 lutego) - 2108

Liczba osób zatrudnionych w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi
2004 r. - 250
2005 r. - 276
2006 r. - 330
2007 r. - 405
2008 r. - 730
2009 r. - 824
2010 r. - 905
2011 r. (stan na 15 lutego) - 914

Wynagrodzenie w Urzędzie Miasta Łodzi i Delegaturach (średnie brutto)
prezydent - 12 tys. 365 zł
wiceprezydent - 13 tys. 463 zł
dyrektor wydziału - 8029 zł
zastępca dyrektora wydziału - 7050 zł
dyrektor delegatury - 7957 zł
kierownik referatu - 5168 zł
kierownik oddziału - 5043 zł
główny specjalista - 4949 zł
referent - 1979 zł
młodszy referent - 1927 zł

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto