Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Europejska zapłaci za spoty z wiceprezydentem Dariuszem Jońskim?

Monika Pawlak
Dariusz Joński wziął udział w dwóch telewizyjnych kampaniach. Za obie zapłaciło miasto
Dariusz Joński wziął udział w dwóch telewizyjnych kampaniach. Za obie zapłaciło miasto fot. Grzegorz Gałasiński
Przez miesiąc łódzka telewizja emitowała spoty, w których wiceprezydent Dariusz Joński wspólnie z Agnieszką Nowak, radną PO, zachwalali korzyści z... uchwały Rady Miejskiej z lutego 2009 r.

To nie koniec. Dariusz Joński, od soboty kandydat SLD na prezydenta Łodzi, był bohaterem kolejnych telewizyjnych spotów. Z prof. Grzegorzem Wielgosińskim z PŁ zachwalał korzyści jakie daje spalarnia odpadów. Za spoty płacił budżet miasta, zatem kampania za pieniądze podatników?

- Kandydatem na prezydenta jestem dopiero od soboty, nie dopuszczam nawet myśli, by teraz pojawiły się jakiekolwiek spoty z moim udziałem - mówi Dariusz Joński.

Spoty wiceprezydenta Jońskiego i radnej Nowak były emitowane od 19 lipca do 19 sierpnia. Oboje przekonywali wspólnoty mieszkaniowe do przejmowania terenów od miasta. Chodzi o ziemię wokół pergoli na śmieci, które należą do miasta mimo, że nieruchomością zarządza wspólnota. Efektem własnościowego bałaganu jest... bałagan przy pergolach.

- Uchwała przeszła bez echa, a po emisji spotów wiele wspólnot zgłosiło się do miasta by przejąć tereny - mówi Agnieszka Nowak. - Nie ma mowy o kampanii, chcieliśmy dotrzeć do łodzian z informacją.

W podobnym tonie tłumaczy swój udział w spotach wiceprezydent Joński. Podkreśla korzyści jakie dały spoty i argumentuje, że to mieszkańcy zrzeszeni we wspólnotach namówili zarządy, by przejęły tereny wokół pergoli.

- Każdy sposób dotarcia do mieszkańców jest dobry - mówi wiceprezydent Joński.

Spoty kosztowały budżet Łodzi ponad 17,5 tys. zł. W cenie było też 5 emisji 5-minutowego programu promującego to samo zagadnienie.

W ubiegłym tygodniu, też w TVP 3, Dariusz Joński z prof. Grzegorzem Wielgosińskim z Politechniki Łódzkiej wychwalał korzyści z posiadania spalarni odpadów. - To była kampania, ale infromacyjna - tłumaczy wiceprezydent Joński. - Do promowania projektu obliguje nas Unia Europejska, staramy się o dofinansowanie inwestycji. Pieniądze wydane na ten cel dostaniemy z powrotem, są wliczone z unijną dotację.

Spoty to element szerokiej kampanii promującej spalarnię. Prowadzi ją Agencja Reklamowa Graffiti, wyłoniona w konkursie. Usługi agencji kosztują prawie 400 tys. zł, oprócz spotów w cenie są także: punkt informacyjny dla łodzian, strona internetowa, gadżety reklamowe, ulotki i wyjazd studyjny do Austrii.

W tej sytuacji warto przypomnieć, że przed referendum w sprawie odwołania prezydenta Kropiwnickiego miasto też wykupiło na antenie łódzkiej telewizji spoty. Wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski zachwalał w nich rządy swojego szefa. SLD z Dariuszem Jońskim na czele krytykował ówczesne władze miasta i zarzucał im kampanię referendalną za miejskie pieniądze. A co robi teraz wiceprezydent Joński? - Wiceprezydent Tomaszewski w spotach odpowiadał na nasze zarzuty - twierdzi Joński. - Ja promowałem spalarnię odpadów, którą dla dobra miasta trzeba wybudować.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto