- Sąd Okręgowy uznał moje zażalenie na postanowienie prokuratury o umorzeniu śledztwa i wskazanie mojego syna jako winnego - mówi z satysfakcją. - Uznano, że decyzja była przedwczesna, bo nie zbadano dokładnie, w jakim stanie był tuż przed tragicznym wypadkiem. Przedstawiłem wyniki sekcji zwłok, które potwierdzały, że syn miał zmiany chorobowe serca. Mogły doprowadzić do utraty świadomości lub przytomności i być przyczyną wypadku. Nie wzięto tego jednak pod uwagę. Mam nadzieję, że sprawa zostanie teraz dokładnie zbadana i będzie sprawiedliwy wyrok, który oczyści syna z winy - dodaje.
Przypomnijmy, że 11 maja tramwaj linii 8 o godz. 6.45 jechał z Teofilowa w kierunku Widzewa. Na skrzyżowaniu al. Mickiewicza z al. Kościuszki wypadł z torów i uderzył w słup trakcji tramwajowej. 17 osób doznało obrażeń, w tym dwie kobiety w ciąży. Straty oszacowano na 521 tys. zł. Siła uderzenia była tak duża, że kabina motorniczego została całkowicie zniszczona. 22-letni motorniczy zginął na miejscu.
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?