W piątek w południe młodzi ludzie i ich rodzice protestowali przeciw tej decyzji przed gimnazjum przy ul. Ogrodowej.
Mamy świetnych nauczycieli, zżyliśmy się z kolegami i koleżankami – mówi Kamila Kulig z III klasy. – Teraz chcą nam to wszystko zabrać.
Na twarzach uczniów pojawiły się łzy. – Zależy mi, by uratować tę szkołę, bo jestem dumna, że do niej chodzę – mówiła, płacząc, Justyna Kirkowska, uczennica kl. III.
Rodzice gimnazjalistów nie chcą zgodzić się na rozdzielenie dzieci do różnych szkół. – Czy warto oszczędzać na nauce dzieci, które są naszą przyszłością? – zastanawia się Wojciech Florczak, jeden z rodziców.
Nauczyciele są skłonni przychylić się do pomysłu przeprowadzki do Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 5 przy ul. Drewnowskiej.
– Taki pomysł pojawił się w ubiegłym roku –mówi rodzic Tomasz Wesołek. – Miasto wydało 800 tys. zł na remont tamtej szkoły, a teraz nie jest ona w pełni wykorzystana.
Rodzice nie chcą likwidacji szkoły m.in. dlatego, że w niej uczą się też niepełnosprawni. – Mojej córki nie chciano przyjąć do żadnego gimnazjum, a tu ma bardzo dobre warunki – mówi Jolanta Miszczak, mama uczennicy, która cierpi na epilepsję. Do Gimnazjum nr 24 uczęszcza obecnie 180 osób, które uczą się w 8 klasach.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?