Korki na drogowcach najwyraźniej jednak nie robią żadnego wrażenia. Pomimo dobrej pogody, o godz. 16 na zamkniętym odcinku estakady na al. Włókniarzy nie było już żadnego pracownika. W piątek po południu od skrzyżowania z ul. Drewnowską do skrzyżowania z al. Mickiewicza ciągnął się na al. Włókniarzy sznur samochodów.
- Trudno to nawet skomentować - mówi Janusz Kownacki, taksówkarz. - Nikogo nie obchodzi to, że ludzie jadą w korkach, że tracą czas, że samochody spalają więcej paliwa. Przecież gdyby robotnicy popracowali codziennie np. do godz. 19, remont trwałby pewnie o połowę krócej. A wkrótce zacznie padać i wtedy okaże się, że nie mogą lać asfaltu i estakada będzie zamknięta przez kolejne dni. Nikt nie ma kontroli nad tym, co dzieje się na ulicach Łodzi.
Wideo
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!