Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Widzewa stawia na solidną obronę

Bogusław Kukuć
Jesienią kierowana przez Jarosława Bieniuka (od lewej) obrona Widzewa należała do najlepszych
Jesienią kierowana przez Jarosława Bieniuka (od lewej) obrona Widzewa należała do najlepszych Krzysztof Szymczak
Czasy kręcenia nosem i narzekania na to, że piłkarze Widzewa nie są liderami, a zajmują dopiero drugie czy trzecie miejsce, to już dość odległa przeszłość. Teraz fani Widzewa są zadowoleni z zimowania na siódmym miejscu w tabeli T-Mobile Ekstraklasy.

W Widzewie na pochwały zasłużyła przede wszystkim formacja defensywna. Wygląda na to, że debiutujący na tym szczeblu trener Radosław Mroczkowski ceni sobie futbolową maksymę, że solidną drużynę buduje się zawsze od obrony.

Jako pasjonat związany z Łodzią od lat pamięta, że prócz plejady znakomitych bramkarzy, podstawą budowania potęgi Wielkiego Widzewa byli świetni obrońcy, w większości reprezentacji: Paweł Janas, Władysław Żmuda, Roman Wójcicki, Tomasz Łapiński, Marek Bajor, Waldemar Jaskulski, Daniel Bogusz, Marek Dziuba, Rafał Siadaczka, Michał Stasiak, Kazimierz Węgrzyn, Jakub Wawrzyniak.

Powierzenie roli liderów tej formacji bramkarzowi Maciejowi Mielcarzowi i kierującemu defensywą Jarosławowi Bieniukowi okazało się trafne. Obaj rutyniarze grali we wszystkich pełnych 17 meczach. Znaleźli wspólny język z kolegami tej formacji, choć ci zmieniali się już częściej.

Do tego określenie "wspólny język" nie jest przesadzone, bo w widzewskiej obronie wystąpiło aż pięciu obcokrajowców. Żonglowanie nazwiskami przed każdym kolejnym meczem (niektóre roszady wymuszone kontuzjami czy odsunięciami kartkowymi) udawało się Mroczkowskiemu znakomicie.

Przy tym szkoleniowiec widzewiaków nie bał się ryzyka, bo przecież w widzewskiej obronie grało dwóch debiutantów: Jakub Bartkowski (awansował do reprezentacji U-20) i Tunezyjczyk Hachem Abbes, wkomponowany do zespołu z marszu, bez okresu przygotowawczego, ale rozegrał 7 spotkań, demonstrując sporą gamę możliwości.

Nie ma w Polsce zespołu, który nie chciałby mieć na lewej obronie Brazylijczyka Dudu. Taką parą stoperów jak Bieniuk -Ukah dysponuje też niewiele klubów. Po stałych fragmentach gry widzewiacy nie tracą już tak głupich goli jak za poprzedników na stołku trenerskim. Do tego sami obrońcy Widzewa potrafią dołożyć coś do skąpych zdobyczy bramkowych, np. dwie główki Bieniuka i jedna Sebastiana Madery.

Co do tego ostatniego, to trzeba przyznać, że liczyliśmy, że ten utalentowany zawodnik będzie filarem widzewskiej defensywy. Sam fakt, że rozegrał tylko 5 spot kań (w tym jedno wygrane i dwa przegrane) mówi wiele. Może rzeczywiście, by mówić o udanym sezonie, to Madera powinien zmienić klub, przy okazji ratując widzewskie finanse.

To defensywa była jesienią najlepszą formacją Widzewa, bo strata jedynie 12 goli to potwierdza (tylko Legia miała mniej - 10).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto