Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS - Andrzej Pyrdoł: Przydałby się nam drugi... Kosecki

(pas)
Trener ŁKS – Andrzej Pyrdoł
Trener ŁKS – Andrzej Pyrdoł Łukasz Kasprzak
Nikt się chyba nie spodziewał, że zespół budowany w ostatniej chwili, z zawodników niechcianych, odsuniętych, uznanych za niepotrzebnych, który przegrywał sparing za sparingiem, po rundzie jesiennej będzie liderem rozgrywek I ligi z imponującym dorobkiem 40 punktów. Taka właśnie historia o Kopciuszku, który przeobraził się w piękną królewnę, wcale nie będącą bajką przytrafiła się ŁKS.

Ludzie odpowiedzialni za transfery – Tomaszowie Kłos i Wieszczycki oraz za budowanie formy – sztab trenerski z Andrzejem Pyrdołem na czele – stworzyli drużynę, która potrafiła wygrać dziewięć meczów z rzędu!

W powstaniu silnego sportowego kręgosłupa pomógł z pewnością fakt, że trzech nowych graczy dobrze się znało. Z Marcinów – Mięciela i Smolińskiego oraz Jakuba Koseckiego bez większego żalu zrezygnowała warszawska Legia, a oni udowadniając swoją wartość, decydowali o sile uderzeniowej ŁKS. Trzon zespołu wykształcił się w kolejnych spotkaniach, a tworzyli go, zdaniem Andrzeja Pyrdoła: Bogusław Wyparło – Michał Łabędzki – Dariusz Kłus – Marcin Mięciel.

ŁKS rozegrał jesienią tylko jeden fatalny mecz, a właściwie jego połowę. W Poznaniu prowadził do przerwy z Wartą 1:0, by przegrać 1:4. Najbardziej dramatyczny był pojedynek na szczycie w Bielsku-Białej, gdzie gol zdobyty przez Marcina Mięciela w ostatnich sekundach pojedynku dał łodzianom remis 1:1 z Podbeskidziem.

Andrzej Pyrdoł zgadza się z opinią, że najlepsze w wykonaniu jego podopiecznych było 85 minut pojedynku z Ruchem Radzionków. Grający systemem 4-3-3 łodzianie wypadli świetnie, konstruując składne akcje, strzelając cztery gole i harmonijnie współpracując we wszystkich formacjach. Popsuła nieco to wrażenie końcówka meczu, gdy rywale strzelili dwie bramki (w tym jedną, która może śmiało kandydować do Gola Roku), ale gdyby ŁKS grał tak dobrze wiosną, jak w tym pojedynku, to o awans bylibyśmy spokojni.

Andrzej Pyrdoł uważa, że w tym składzie zespół jest w stanie skutecznie walczyć o ekstraklasę, ale... Nie wolno zapominać, że futbol to męska gra, której stałym elementem są faule, kontuzje i kartki. Dlatego dobrze by było uzupełnić kadrę o kilku wartościowym piłkarzy, którzy nie obniżyli, a wręcz podnieśliby poziom gry.

– Przydałby mi się joker, w stylu Jakuba Koseckiego – rozmarza się Pyrdoł. – Zawodnik o sporych umiejętnościach technicznych, wielkiej ambicji i charakterze, który wszedłby na boisko z ławki rezerwowych i potrafił zmienić losy meczu.

Szkoleniowiec słusznie przewiduje, że futbolowa wiosna będzie trudniejsza niż jesień. Większość klubów ma o co grać – przynajmniej trzy o awans i aż jedenaście o utrzymanie się w I lidze. Już w pierwszym spotkaniu przyjdzie ŁKS zdać trudny egzamin, gdy zmierzy się w Szczecinie z największym przegranym rozgrywek – Pogonią. W tym spotkaniu z powodu nadmiaru kartek nie wystąpi Piotr Klepczarek i obrona łodzian będzie musiała wystąpić w nowym zestawieniu. Trener daje zawodnikom kilka najbliższych tygodni na wyleczenie urazów, tak aby wszyscy zdrowi, silni i pełni zapału, z jednego poziomu rozpoczęli przygotowania do wiosennej rundy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto