Drugi wagon "szesnastki" podczas skrętu w lewo z ul. Rzgowskiej w ul. Paderewskiego wypadł z szyn i uderzył w słup trakcyjny. W wykolejonym wagonie wybuchła panika. Kilka osób leżało na podłodze. Inne próbowały wydostać się z tramwaju. Najciężej ranna została 65-letnia kobieta. Ma złamaną rękę i nogę. Inni doznali urazów kończyn, głowy i klatki piersiowej oraz ogólnych potłuczeń. Zostali odwiezieni do szpitali im. Kopernika i im. Jonschera.
- Niech zadbają o stan szyn - mówili anonimowo pracownicy MPK, którym szefowie zabronili rozmawiać z mediami.
Zobacz wideo na stronie Expressu Ilustrowanego
Jak wynika z ich relacji, na torowisku, na którym doszło do wypadku, popękany jest tzw. krzyżak, czyli miejsce, gdzie łączą się szyny. Był spawany poprzedniej nocy.
- Kolega, który prowadził ten feralny tramwaj, jeździł tym taborem od rana, więc gdyby były jakieś problemy z pojazdem, na pewno by to wcześniej dostrzegł - mówili inni motorniczowie MPK.
- Torowisko w tym miejscu nie jest w złym stanie - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK. - Było konserwowane zgodnie z planem. To, że właśnie tam doszło do wypadku, jest tylko zbiegiem okoliczności. Przyczyny zdarzenia zbada specjalna komisja.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?