18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stanisław Syrewicz był bohaterem XV Festiwalu Muzyki Filmowej w Łodzi

Renata Sas
Stanisław Syrewicz był bohaterem XV Festiwalu Muzyki Filmowej w Łodzi
Stanisław Syrewicz był bohaterem XV Festiwalu Muzyki Filmowej w Łodzi fot. Łukasz Kasprzak
XV Festiwal Muzyki Filmowej w Łodzi poświęcony był Stanisławowi Syrewiczowi. Festiwal zorganizowany został przez Muzeum Kinematografii i Stowarzyszenie Miłośników off Kultury SMoK pod kuratorskim kierunkiem Elżbiety Czarneckiej. Podczas festiwalu odbyły się warsztaty z udziałem m.in. kompozytorów: Szostaka i Kuźniaka, spotkania muzyczne w kościele św. Mateusza, filmowe wieczory, ukazała się publikacja pod redakcją Barbary Kurowskiej. Sobotnia gala w Filharmonii pozwoliła poznać wyobraźnię Syrewicza.

W FŁ Syrewicz debiutował w 1965 roku jako uczeń (pochodzi ze Zduńskiej Woli) grając koncert fortepianowy Liszta. Syrewicz zapowiadając suitę złożoną z kompozycji filmowych powiedział, że dziś lepiej się czuję niż wtedy.

Zaczęła emocjonalna, stylowa muzyka do filmu Ch. Milesa "The Clandestine Marriage" z Joan Collins (Alexis z "Dynastii") w jednej z głównych ról. Z barokowych klimatów poprowadził słuchaczy przez smutną historię życia Jamesa Joyce’a odsłoniętą w "Norze" P. Murphy’ego. Tu królowała muzyka XIX-wieczna, a raczej jej pastisz (forma lubiana przez Syrewicza). A potem była... "Pupa". Tak nazwał dwie ilustracje do "Ferdydurke" w reż. Jerzego Skolimowskiego. To kwintesencja powieści Gombrowicza wyśmienicie opowiedzianej dźwiękiem - charakterystyka epoki i stanu ducha postaci.

Po symfonicznej potędze - piosenki. Te, nad którymi pracował z Diane Keaton. - Była akurat bardzo smutna, bo rozstała się z narzeczonym (Woody Allenem) - opowiadał. I pisana dla Carrerasa, który musiał przerwać nagrywanie płyty, bo okazało się, że jest ciężko chory. Odsłaniały się nazwiska autorów tekstów, z którymi współtworzył, poczynając od legendarnego Dona Blacka, twórcy musicalowych librett i piosenek (m.in. dla Michaela Jacksona). Były hity, takie jak "Śpiewać każdy może" i "To nie ja" (przebój Edyty Górniak), ale też kompozycje niemal operowego formatu, które prezentowała Małgorzata Walewska (mezzosopran). Wyśmienitą interpretacją popisali się także: Monika Borzym, Ewa Konstancja Bułhak, Katarzyna Łaska, Damian Aleksander, Andrzej Lampert. Wokalna pierwsza liga! A kto po koncercie włączył telewizor i trafił na festiwal opolski, powie wręcz, że była to super ekstra klasa lux. Słowa najwyższego uznania należą się warszawskiej Orkiestrze Polskiego Radia oraz aranżerowi i dyrygentowi Krzysztofowi Herdzinowi. Kto nie był, niech żałuje.

Festiwalowi przydałby się większy rozmach i więcej wsparcia ze strony władz, zwłaszcza że tak chętnie podkreślają potrzebę budowania wizerunku Łodzi filmowej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto