Już w 2010 roku ustalono, że powstanie spalarnia śmieci w Łodzi powstanie na działce przy ul. Jadzi Andrzejewskiej na Widzewie. Przyjęto, że gmina nie wyłoży na inwestycję ani grosza.
Jednak budowy nie udało się rozpocząć, magistrat wynajął za to firmy doradcze. A te zarekomendowały zmianę trybu, w jakim miałaby powstać spalarnia. Zamiast koncesji (na której pracowałaby prywatna firma, jednocześnie czerpiąc zyski ze spalarni) , zaproponowały tryb partnerstwa publiczno-prywatnego, co ograniczyłoby ryzyko, które miałaby ponosić firma inwestując w spalarnię.
Od wejścia w życie ustawy śmieciowej, właścicielem odpadów jest gmina. Tymczasem koncesjonariusz podejmuje całe ryzyko pozyskania śmieci z rynku, a nie jest powiedziane, że miasto będzie chciało mu je przez najbliższe 25 lat dostarczać. Z tego powodu bardzo trudno byłoby znaleźć partnera zainteresowanego koncesją. A jeśliby się znalazł, mógłby żądać dużych pieniędzy za ponoszone ryzyko. Zmiana trybu na partnerstwo publiczno-prywatne pozwoliłaby zawrzeć umowę bilateralną, zobowiązującą Łódź do dostarczania śmieci do spalarni.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?