– Między drzewami robotnicy urządzili sobie parking i nielegalne wysypisko śmieci. Walają się tam betonowe kręgi, opakowania po piwie, plastikowe butelki, puszki po konserwach i sterty odpadów. Podczas budowy drogi prawdopodobnie wycięto więcej drzew niż należało – mówi Jerzy Wieteski, właściciel pobliskiego domu.
Sosnowo-brzozowy lasek, liczący około 2 tys. metrów kwadratowych, w którym jeszcze nie tak dawno można było zbierać dorodne grzyby, jest rzeczywiście potwornie zaśmiecony. Stoi tam duży kontener na odpadki. Nie jest przykryty i wiatr roznosi śmieci po terenie. Mieszkańcy pobliskich posesji mówią, że budowlańcy przesunęli także ogrodzenie kilka metrów w las.
W poniedziałek naliczyliśmy w lasku kilkanaście zaparkowanych między drzewami samochodów. Okazało się też, że od kilku tygodni stoi tam żółty mercedes laweta na kujawsko-pomorskich numerach rejestracyjnych, na którym znajduje się jeep grand cherokee na białostockich tablicach. Z auta zniknęły już lusterka.
Lech Kardas, kierownik budowy, bagatelizuje problem. – Nasze odpady zostaną uprzątnięte, ale las zaśmiecają także bezdomni – mówi.
Jerzy Wieteski o dewastacji lasu powiadomił straż miejską. Opowiada, że strażnicy przyjechali na miejsce, spisali jego dane i... odjechali.
– Nie mamy odnotowanego takiego zgłoszenia. Wyślemy na miejsce patrol – zapewnia Leszek Wojtas ze straży miejskiej w Łodzi.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?