Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmiertelna ofiara libacji

Tomek
Tomek
Tragiczny finał libacji alkoholowej. W wyniku pobicia jedna osoba nie żyje a druga w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Cztery osoby podejrzane o to przestępstwo najpierw piły z pokrzywdzonymi alkohol a następnie je skatowały.

W poniedziałek w jednym z mieszkań przy ul. Kopernika w Łodzi spotkała się szóstka znajomych. Całe popołudnie pili alkohol. Początkowo piwo, później wódkę a gdy i ona się skończyła nie pogardzili denaturatem. Z ustaleń śledczych z IV Komisariatu Policji w Łodzi wynika, że w godzinach wieczornych doszło między nimi do nieporozumienia. Czwórka z nich postanowiła dać nauczkę 33-letniemu kompanowi od kieliszka. Bili go i kopali po całym ciele aż przestał się ruszać. Gdy skończyli w ten sam sposób pobili jego 38-letniego kolegę. Dopiero po jakimś czasie zorientowali się, że 33-latek nie żyje. Tuż po północy zdecydowali się powiadomić policję. Postanowili jako linię obrony przyjąć twierdzenie, że nie wiedzą co się stało a leżących mężczyzn zastali po przyjściu do mieszkania. Do IV Komisariatu przyszedł 35-letni Krzysztof M. On opowiedział wymyśloną historię dyżurnemu. Natychmiast pod wskazany adres wysłani został policjanci, którzy potwierdzili że jest tam dwóch pobitych mężczyzn. Wezwany lekarz pogotowia stwierdził zgon 33-latka a drugiego z pobitych, nieprzytomnego 35-latka zabrano do szpitala.

Policjanci zatrzymali całą czwórkę podejrzaną o pobicie. 29-letni Artur O. wpadł w ich ręce gdy tylko weszli do posesji. Schodził po schodach chcąc wyjść z budynku. Początkowo twierdził, że nie było go w tym mieszkaniu. Kolejną zatrzymaną osobą była 35-letnia Renata J. Leżała w mieszkaniu na łóżku. Udawała, że spała i nie zna powodu wizyty stróżów prawa. Ostatni, czwarty z podejrzanych 27-letni Adam W. ukrywał się zamknięty w toalecie na korytarzu. Również twierdził, że nie było go w tym mieszkaniu. Po chwili i on w kajdankach trafił do komisariatu. Wszyscy zatrzymani są mieszkańcami Łodzi. Znajdowali się w stanie upojenia alkoholowego. Mieli we krwi od 1,4 do 2,7 promila alkoholu. 35-latek w przeszłości był notowany za rozboje, pobicia, oszustwa i kradzieże, 27-latek odpowiadał tylko za przestępstwa przeciwko mieniu.

Cała czwórka podejrzewana jest również o pobicie, które miało miejsce dwa tygodnie temu w tym samym mieszkaniu. Wtedy również podczas libacji alkoholowej pobili swojego 49-letniego kolegę. Następnie nieprzytomnego wynieśli na klatkę schodową i wezwali pogotowie nie przyznając się, że go znają. Po kilku dniach mężczyzna zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było zapalenie płuc.
Jeśli czyn zostanie zakwalifikowany jako zabójstwo całej czwórce grozić będzie kara nawet dożywotnego pozbawienia wolności.

MMŁódź poleca:

MM Łódź patronuje:


MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto