Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław przyjeżdża do Łodzi. Czy ŁKS sprosta liderowi T-Mobile Ekstraklasy?

(hof)
Do składu ŁKS powraca Marek Saganowski.
Do składu ŁKS powraca Marek Saganowski. fot. Maciej Stanik
Przed piłkarzami ŁKS szalenie trudne, ale i niezwykle ważne wyzwanie. W ostatnim tegorocznym spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy ŁKS podejmować będą w niedzielę na stadionie przy al. Unii lidera tabeli - Śląsk Wrocław.

Z dwóch powodów piłkarze ŁKS powinni w tym spotkaniu stanąć na głowie, aby osiągnąć korzystny rezultat. Pierwszy ma wymiar prestiżowy - nie dać się ograć liderowi. Przed świętami taki prezent dla wiernych fanów ŁKS byłby bezcenny, szczególnie w kontekście ostatnich seryjnych niepowodzeń.

Drugi - miejsce ełkaesiaków w tabeli. Drużyna ŁKS pod wodzą Ryszarda Tarasiewicza ma ledwie dwa punkty przewagi nad piętnastą w tabeli Cracovią i szesnastym Zagłębiem Lubin. W wypadku korzystnego rezultatu jest szansa na spokojniejszą zimę, bo Cracovia drużyna gra w Warszawie z Legią, a lubinianie w Poznaniu z Lechem i na pewno zespoły ze strefy spadkowej nie są faworytami tych konfrontacji.

Szkoleniowiec ŁKS zdaje sobie sprawę z sytuacji klubu i nastrojów piłkarzy, dlatego pewnie dał w środę swoim podopiecznym wolne. Być może liczy, że zawodnicy ŁKS w domowym zaciszu przemyślą wiele spraw i w meczu kończącym rok zagrają na miarę oczekiwań sympatyków ŁKS. Oczywiście nie będzie to prostą sprawą, bowiem właściciele popełnili poważny błąd propagandowy. Jeszcze przed zakończeniem rywalizacji na boiskach ogłosili, że będą zawodnikom obniżać wynagrodzenia. Bez wątpienia nie jest to dla drużyny sygnał do pełniej mobilizacji i zapewne nie wpływa to dobrze na morale piłkarzy ŁKS.

Znów w niedzielnym meczu trener ŁKS nie będzie mógł liczyć na wszystkich zawodników. Na pewno za kartki nie zagra Dariusz Kłus. W czwartek do zajęć ma powrócić Paweł Golański, ale trudno liczyć, by wystąpił przeciwko Śląskowi. Z kolei do szerokiej kadry powinni dołączyć Marek Saganowski i Michał Łabędzki, którzy w poprzedniej serii ekstraklasy pauzowali za nadmiar kartek.

Wrocławianie mają silny zespół, toteż nie jest przypadkiem, że przewodzą stawce T-Mobile Ekstraklasy. Ostatnio selekcjoner drużyny narodowej Franciszek Smuda postanowił powołać do kadry na towarzyskie spotkanie z Bośnią i Hercegowiną aż czterech piłkarzy Śląska. Uznanie w oczach trenera biało-czerwonych znaleźli: Rafał Gikiewicz, Piotr Celeban, Sebastian Mila i Waldemar Sobota.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto