Sprawdź jak relacjonowaliśmy na żywo mecz Organiki Łódź z Gwardią Wrocław
Łodzianki okazały się bardzo gościnne i pozwoliły Gwardzistkom na objęcie prowadzenia w meczu po pierwszym secie. Gościnność nie okazała się jednak na tyle duża, by pozwolić wygrać rywalkom. Rozczarowania tym faktem nie kryła Katarzyna Mroczkowska, kapitan Gwardii Wrocław: - My dobrze zaczęłyśmy mecz, bardzo pewnie. Później Organika zaczęła grać, łodzianki się podniosły. Miałyśmy nadzieję, że wywieziemy więcej punktów, ale wywozimy tylko jeden - zakończyła siatkarka.
Temat zdobyczy punktowych zdominował również wypowiedzi trenerów obu drużyn. Szkoleniowiec Gwardii Wrocław, Rafał Błaszczyk, podobnie jak jego zawodniczka nie był zadowolony z takiego zakończenia spotkania. - W każdym meczu staramy się szukać punktów. Walczyliśmy o zwycięstwo, nie udało się. Musimy zadowolić się tym jednym punktem - podsumował szkoleniowiec wrocławianek.
Przeczytaj, jak zapowiadaliśmy mecz Organiki Łódź z Gwardią Wrocław
Z ulgą po tym spotkaniu mógł odetchnąć trener Organiki, Wiesław Popik. Jego podopieczne nie prezentują się najlepiej w tym sezonie i każde zwycięstwo jest bardzo cenne. - Punkty są nam bardzo potrzebne. Po meczu w Białymstoku ciężko było nam trenować. Dodatkowo kontuzja Joanny Mirek odcięła nam pole manewru. Dziewczyny stanęły jednak na wysokości zadania - ocenił Popik.
Budowlane jednak mogły wygrać ten mecz 3:1 i zdobyć trzy punkty, ale w czwartym secie roztrwoniły przewagę. - Nasz zespół ma taką urodę, że jedna akcja nam się nie udaje i zaczynamy panikować. Walczymy z tym - zakończył trener Organiki.
Trener Organiki Łódź jest już spakowany
Radości ze zwycięstwa nie kryła kapitan Organiki, Joanna Mirek, która całe spotkanie spędziła na ławce rezerwowych (uraz ścięgna Achillesa): - Dla nas każdy punkt jest ważny. Zrobię wszystko, żeby na Mielec już wrócić.
Przed meczem w prasie pojawiły się spekulacje o zwolnieniu Popika w przypadku porażki. Zapytany o taką ewentualność szkoleniowiec Budowlanych powiedział: - Trener jest tak dobry jak jego ostatni mecz. Ja nie uważam, że zjadłem wszystkie rozumy w siatkówce. Mam jakąś myśl i ją realizuję. Jeśli się podoba, to pracuję przez rok, jeśli nie… Ja jestem spakowany, mogę w każdej chwili z godnością odejść.
O tym, że o zwycięstwo w tym spotkaniu nie było łatwo, świadczą również pomeczowe statystyki. Chociaż wrocławianki zanotowały lepsze przyjęcie - 70 proc. przyjęcia pozytywnego i 46 proc. bardzo dobrego, podczas gdy łodzianki miały odpowiednio 58% poz. i 41% bdb, to siła w ataku rozłożyła się równomiernie - po 39% po obu stronach siatki. Zawodniczki Organiki zagrały jednak skuteczniej w bloku - tym elementem zdobyły 20 punktów (przy 11 punktach Gwardzistek).
Ten artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"
Czytaj także:
- Koszykówka: ŁKS podejmuje lidera I ligi - AZS Politechnikę Warszawską
- Widzew stawia władzom Łodzi ultimatum w sprawie stadionu
GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI
Zobacz też na MM Łódź
Walentynki 2011 w Łodzi | Lodowiska w Łodzi | Rozdajemy akredytacje | Widzew Łódź | ŁKS Łódź |
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?