Siatkówka: Organika Łódź podejmuje TPS Wybrzeże Rumia

Początek sezonu PlusLigi Kobiet w wykonaniu siatkarek Organiki Łódź był obiecujący. Łodzianki wygrały z AZS-em Białystok oraz Gwardią Wrocław i znalazły się w czubie tabeli. Później było jednak tylko gorzej. W czterech kolejnych meczach udało się wygrać zaledwie 3 sety, inkasując przy tym jeden punkt.

Takie wyniki doprowadziły do tego, że w dzisiejszym (17 stycznia) meczu w Łodzi zagrają zespoły sąsiadujące w tabeli - ostatnie Wybrzeże TPS Rumia z przedostatnią Organiką. Ne pewno nie tak wyobrażali sobie bieżący sezon zarówno kibice, działacze, trenerzy, jak i sam zawodniczki.

Pech jednak Budowlanych nie opuszcza. Z powodu kontuzji nie mogą grać Sylwia Wojcieska i Marta Wójcik, a do nich dołączyła jeszcze Katarzyna Bryda. Do tego dochodzi ucieczka Katie Olsovsky i choroba Katarzyny Ciesielskiej i jej imienniczki Zaroślińskiej. Przez to wszystko trener Wiesław Popik w meczu z Wybrzeżem będzie miał do dyspozycji sześć w pełni sprawnych siatkarek.

Wystąpić co prawda będzie mogła też Karla Miguelina Echenique, która wczoraj (16 stycznia) w końcu dotarła do Łodzi, ale dłuższy występ nowej rozgrywającej, która nie odbyła nawet treningu z drużyną wydaje się być mało prawdopodobny. Szczęście w nieszczęściu, że Budowlane będą się mierzyły ze zdecydowanie najsłabszym zespołem ligi. Siatkarki z Rumi wygrały do tej pory zaledwie jednego seta, więc nawet mocno osłabione łodzianki powinny sobie dać radę.

Przygoda Organiki z europejskimi pucharami jednak nie zakończy się na sześciu spotkaniach. Budowlane dzięki wygranej z VK Modranską Prostejov (3:2) zostały najlepszą drużyną z 4. miejsc i zagrają w ćwierćfinale Pucharu CEV. Rywalkami łodzianek będą wygrane w pojedynku Robur Tiboni Urbino (Włochy) z Besiktasem Stambuł (Turcja). Ćwierćfinałowe spotkania zostaną rozegrane na przełomie lutego i marca.

Czytaj także:
- Czesław Michniewicz: regeneracja to podstawa [wywiad]
- Kaplica Scheiblera odzyska swój blask za 5 lat

Zobacz też na MM Łódź