Rywalki dobrze przygotowały się do starcia. Wiedziały, że wiele w grze Budowlanych zależy od Helene Rousseaux. Dlatego praktycznie wyeliminowały ją z walki. W Sopocie uważają, że to miało wielki wpływ na przebieg wydarzeń na parkiecie.
Trener Budowlanych Jacek Kosmol uważa, że bez skutecznego ataku trudno marzyć o sukcesach. Może tylko z zazdrością patrzeć na sopocianki, które mają w składzie rewelacyjną, atakującą z atomową wprost siłą Margaretę Kozuch. Reprezentantka Niemiec zdobyła w Łodzi 23 punkty.
Jeśli teraz udałoby się ją zatrzymać, skutecznie bronić i samemu przejąć inicjatywę, wtedy niespodzianka nie jest wykluczona. Pomarzyć dobra rzecz. Gdyby łodzianki wygrały (co byłoby w tej sytuacji megasensacją), wtedy w sobotę dojdzie do trzeciego spotkania decydującego o awansie. A w nim wszystko zdarzyć się może.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?