MMŁódź: Improwizacja czyli?

Krzysztof Zieliński (K.Z.): Istota jazzu, pojawia się przy działaniu, budowaniu. Całe życie się improwizuje.

MMŁódź: **Improwizacja Jazz Louge jest dla Pana?**

K.Z.: Spełnieniem marzenia mojego i żony. Kiedy tylko powiedziałem jej o pomyśle utworzenia klubu muzycznego od razu się zgodziła.

MMŁódź: Trudno było pojawić się na mapie nowych, łódzkich, muzycznych klubów?

K.Z.: Wnętrza remontowaliśmy od maja zeszłego roku, Improwizację otworzyliśmy 12 października 2007 roku. Także pojawić się nie było trudno, teraz zdecydowanie trudniej jest się utrzymać na rynku.

**

**MMŁódź: A może Improwizacja jeszcze nie została odkryta?

K.Z.: W sumie nie reklamowaliśmy się za bardzo. Nie ma dużo osób, które słuchają jazzu. Staramy się być oryginalni. Organizujemy koncerty i wystawy. Chcemy być klubem muzycznym a nie pubem z piwem.

**

**MMŁódź: Co z muzyką na żywo?

K.Z.: Organizujemy cotygodniowe jam sesion w czwartki, młodzi muzycy grają u nas we środy podczas wieczoru 3M. We wtorki mają miejsce eksperymenty muzyczne Andrzeja Woszczyńskiego. Ponadto na scenie Improwizacji zagrał już Plichowski Band czy Krzysztof Ścierański.

MMŁódź: Na ścianach Improwizacji wyklejona encyklopedia jazzu, ale też wielkie fotografie?

K.Z.: Jest to fotografia podróżnicza, wspinaczkowa. Obecnie prezentujemy prace Davida Kaszlikowskiego.

MMŁódź: Plany na najbliższą improwizację?

K.Z.: Chcemy, aby poniedziałki należały do bluesa. Dlatego przymierzamy się do organizowania w tym dniu jamów bluesowych.

Z Michałem Zielińskim, właścicielem Improwizacji, rozmawiał Marcin Czyż.

**

Od redakcji: Przypominamy,że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć i ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście.  Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.