MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja Nowy Sącz - Widzew Łódź 1:6. Widzewiacy już w Ekstraklasie!

Redakcja
Widzewiacy rozgromili na wyjeździe Sandecję 6:1 i zapewnili sobie awans do Ekstraklasy.

Ze składu Widzewa wypadł przed meczem najlepszy strzelec ligi - Marcin Robak, ale nie przeszkodziło to łodzianom w strzeleniu wielu goli. Przed spotkaniem i w jego trakcie w Nowym Sączu padało i stan murawy pozostawiał wiele do życzenia. Zawodnikom jednak to nie przeszkadzało i od samego początku tempo gry było szybkie i nie brakowało okazji bramkowych.

Sernas gra (z) głową

Po kilkuminutowej walce w środku pola, pierwsza groźna akcja Widzewa zakończyła się golem. W 10. minucie Łukasz Broź dośrodkował z okolicy prawego narożnika boiska, a zupełnie niepilnowany Darvydas Sernas strzelił głową z 6 metrów. Bramkarz nie interweniował i futbolówka wpadła do siatki.

Po kolejnych siedmiu minutach mogło i powinno być 1:1. Grzegorz Kmiecik nie wykorzystał jednak doskonałej okazji, strzelając z 3 m obok bramki łodzian. Chwilę później uraz zgłosił Łukasz Grzeszczyk. Pomocnikowi Widzewa udzielono pomocy i odwieziono do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, po zderzeniu z rywalem w jednej z wcześniejszych akcji. Nie wszystkim przerwa w grze się spodobała - pseudokibice zaczęli walczyć z policją. Wszczynających burdy uspokajał przede wszystkim Dariusz Gawęcki i sędzia po kilku minutach mógł wznowić zawody.

W dalszej części meczu atakować próbowali gospodarze, a łodzianie wyprowadzali groźne kontrataki. Najpierw niedokładnie dośrodkował Tomasz Lisowski, a po chwili nieczysto w piłkę trafił Piotr Kuklis. Następna akcja łodzian była już skuteczna. W 30. minucie swoją drugą bramkę zdobył Sernas. Litwin znów uderzył głową z 6 m, po wrzutce z prawej strony. Inny był tylko asystent - tym razem podawał Krzysztof Ostrowski.

Szanse Grzelczaka

180 sekund później dalekim podaniem popisał się Dudu. Piłka stanęła na grząskiej murawie, co wydatnie pomogło Piotrowi Grzelczakowi w przyjęciu. Następnie napastnik Widzewa zostawił w tyle pilnującego go obrońcę, minął bramkarza i z 12 m skierował piłkę do pustej bramki.

Już w doliczonym czasie gry Grzelczak przedarł się przez obrońców gospodarzy w środku boiska i popędził na bramkę. Jego strzał obronił jednak Mariusz Różalski. Warto dodać, że Grzelczak zamiast strzelać, mógł podawać do biegnącego obok Sernasa. Chwilę później Litwin i tak miał szansę ustrzelić hat-tricka, ale nie wykorzystał dobrego podania od Ostrowskiego i do przerwy Widzew prowadził 3:0.

Sandecja odrabia

Po zmianie stron zdecydowanie atakowali gospodarze, ale przyjezdni cały czas groźnie kontrowali. Tym razem jednak bramkę udało się zdobyć Sandecji. Dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał strzałem głową Dariusz Gawęcki. Pomocnik sądeczan uderzył z ok. 5 m i ten gol do złudzenia przypominał obie bramki Sernasa z 1. połowy.

Bezlitosne kontrataki

Kolejnych trafień gospodarze szukali po stałych fragmentach gry, ale Maciej Mielcarz dobrze wyłapywał dośrodkowania oraz piąstkował piłkę do boku po mocnych strzałach. Kiedy wydawało się, że sądeczanie mogą zdobyć bramkę kontaktową, kolejny kontratak wyprowadzili nasi gracze. Tomasz Lisowski dośrodkował z lewej strony, a strzałem z powietrza z 14 metrów popisał się Ostrowski. Piłka wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza i Widzew prowadził 4:1.

Piłkarze Sandecji mogli błyskawicznie odpowiedzieć, ale z kliku metrów trafili wprost w Mielcarza, który stał na linii bramkowej. Wygraną w dzisiejszym meczu i awans do Ekstraklasy Widzewiacy zapewnili sobie w 75. minucie spotkania. Łodzianie wyprowadzili kolejną już kontrę. Tym razem Kuklis podał w pole karne do Grzelczaka i ten z bliska pokonał Różalskiego.

Dziesięć minut później było już 6:1 dla naszego zespołu. Sernas zagrał do Grzelczaka. Ten podał jeszcze do Przemysława Oziębały, który skierował futbolówkę do pustej bramki. Cała akcja była oczywiście kontratakiem.

Do końca meczu wynik już się nie zmienił i Widzewiacy mogą już świętować awans do Ekstraklasy.


Sandecja Nowy Sącz – Widzew Łódź 1:6 (0:3)
Bramki: 0:1 D. Sernas (10. min.) 0:2 D. Sernas (30. min.) 0:3 P. Grzelczak (33. min.) 1:3 D. Gawęcki (54. min) 1:4 K. Ostrowski (63. min.) 1:5 Grzelczak (75. min.) 1:6 P. Oziębała (85. min.)
Żółte kartki: Broź, Ukah (Widzew)
Sandecja: M. Różalski – M. Makuch, J. Fröhlich, R. Jędrszczyk, P. Borovićanin, M. Bębenek, D. Gawęcki, R. Urban, C. Niane (79. M. Stefanik), M. Jonczyk (70. M. Broź), G. Kmiecik (64. S. Janik)
Widzew: M. Mielcarz – Ł. Broź, U. Ukah, J. Bieniuk, Dudu, K. Ostrowski (86. A. Budka), Ł. Grzeszczyk (20. P. Kuklis), W. Szymanek, T. Lisowski (78. P. Oziębała), P. Grzelczak, D. Sernas

Czytaj także:
Widzew zagra w Nowym Sączu o awans. ŁKS jedzie przełamać się do Pruszkowa
Znicz Pruszków – ŁKS Łódź 0:1. Ełkaesiacy nadal w grze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto