Do zakończenia 1. ligowego sezonu pozostało pięć kolejek. Widzewiacy mają trzynaście punktów przewagi nad zajmującymi drugą i trzecią lokatę – Górnikiem Zabrze i Sandecją Nowy Sącz. Niedzielne spotkanie z tym drugim klubem może dać podopiecznym Pawła Janasa zapewnienie awansu do Ekstraklasy. Warunkiem jest przynajmniej remis w Nowym Sączu.
Królowie własnego podwórka
O punkty nie będzie jednak łatwo, bowiem gracze Sandecji to obok... Widzewiaków najlepszy zespół w meczach u siebie. Nowosądeczanie z czternastu meczów rozegranych na własnym stadionie wygrali dziesięć, a w czterech dzielili się punktami z rywalami. Łodzianie na pewno postarają się o pierwszą porażkę rywali przed sądecką publicznością. Oznaczałoby to, że tylko nasi piłkarze byliby niepokonani na własnym obiekcie.
Uwaga na Gawęckiego
Widzewiacy w środę wywieźli komplet punktów z (również) ciężkiego terenu w Katowicach. Zwycięstwo 3:0 z GKS-em zapewnili Tomasz Lisowski (dwa gole) i Marcin Robak. Także jutro to m.in. od nich będzie zależała gra ofensywna zespołu. Dużym wzmocnieniem może być też powrót do składu Piotra Kuklisa, który w ostatnim czasie miał problemy zdrowotne, ale powinien już być do dyspozycji trenera. Z kolei nasi obrońcy najwięcej uwagi będą musieli poświęcić Dariuszowi Gawęckiemu (10 goli w tym sezonie) i Arkadiuszowi Aleksandrowi (8 bramek).
Jesienią w Łodzi Widzew wygrał 1:0. Bramkę zdobył wówczas Marcin Robak z rzutu karnego. Najlepszy strzelec naszej drużyny walczy także o koronę króla strzelców ligi. Na razie prowadzi z piętnastoma golami. Jutro będzie miał okazję powiększyć ten dorobek. Mecz w Nowym Sączu rozpocznie się o godzinie 18.05.
Mecz ostatniej szansy
Trudne zadanie będzie czekało również drugi łódzki zespół. ŁKS także jutro zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem. Mimo że rywale zajmują miejsce w strefie spadkowej, to w spotkaniach na własnym boisku należą do lepszych w lidze. W trzynastu spotkaniach rozegranych w Pruszkowie, podopieczni Jacka Grembockiego zdobyli aż 24 punkty.
Zarówno dla gospodarzy jak i dla łodzian będzie to mecz ostatniej. Ci pierwsi walczą o utrzymanie i do bezpiecznego miejsca tracą cztery punkty. Ełkaesiacy teoretycznie nie stracili jeszcze szans na awans, ale do 2. miejsca brakuje im już sześć "oczek". Jeśli podopieczni Grzegorza Wesołowskiego myślą jeszcze o awansie, do końca sezonu muszą wygrać wszystkie mecze i liczyć na potknięcia Sandecji i Górnika.
Dziki Zachód w Pruszkowie
Mecz ostatniej szansy dla Znicza i ŁKS-u rozpocznie się jutro – niczym pojedynek rewolwerowców na Dzikim Zachodzie – w samo południe (o godzinie 12.00). Może wczesna pora obudzi naszych napastników, którzy w tej rundzie mają problemy z trafianiem do bramek rywali.
Czytaj także:
- Flota Świnoujście - ŁKS 1:0. Awans coraz bliżej
- GKS Katowice - Widzew Łódź 0:3. Łodzianie jedną nogą w ekstraklasie
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?