Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew zagra w Nowym Sączu o awans. ŁKS jedzie przełamać się do Pruszkowa

Redakcja
Piłkarze Widzewa zagrają w niedzielę, 16 maja, na wyjeździe z Sandecją. Remis lub wygrana zapewni łodzianom awans do Ekstraklasy. Ełkaesiacy spotkają się natomiast ze Zniczem Pruszków.

Do zakończenia 1. ligowego sezonu pozostało pięć kolejek. Widzewiacy mają trzynaście punktów przewagi nad zajmującymi drugą i trzecią lokatę – Górnikiem Zabrze i Sandecją Nowy Sącz. Niedzielne spotkanie z tym drugim klubem może dać podopiecznym Pawła Janasa zapewnienie awansu do Ekstraklasy. Warunkiem jest przynajmniej remis w Nowym Sączu.

Królowie własnego podwórka

O punkty nie będzie jednak łatwo, bowiem gracze Sandecji to obok... Widzewiaków najlepszy zespół w meczach u siebie. Nowosądeczanie z czternastu meczów rozegranych na własnym stadionie wygrali dziesięć, a w czterech dzielili się punktami z rywalami. Łodzianie na pewno postarają się o pierwszą porażkę rywali przed sądecką publicznością. Oznaczałoby to, że tylko nasi piłkarze byliby niepokonani na własnym obiekcie.

Uwaga na Gawęckiego

Widzewiacy w środę wywieźli komplet punktów z (również) ciężkiego terenu w Katowicach. Zwycięstwo 3:0 z GKS-em zapewnili Tomasz Lisowski (dwa gole) i Marcin Robak. Także jutro to m.in. od nich będzie zależała gra ofensywna zespołu. Dużym wzmocnieniem może być też powrót do składu Piotra Kuklisa, który w ostatnim czasie miał problemy zdrowotne, ale powinien już być do dyspozycji trenera. Z kolei nasi obrońcy najwięcej uwagi będą musieli poświęcić Dariuszowi Gawęckiemu (10 goli w tym sezonie) i Arkadiuszowi Aleksandrowi (8 bramek).

Jesienią w Łodzi Widzew wygrał 1:0. Bramkę zdobył wówczas Marcin Robak z rzutu karnego. Najlepszy strzelec naszej drużyny walczy także o koronę króla strzelców ligi. Na razie prowadzi z piętnastoma golami. Jutro będzie miał okazję powiększyć ten dorobek. Mecz w Nowym Sączu rozpocznie się o godzinie 18.05.

Mecz ostatniej szansy
Trudne zadanie będzie czekało również drugi łódzki zespół. ŁKS także jutro zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem. Mimo że rywale zajmują miejsce w strefie spadkowej, to w spotkaniach na własnym boisku należą do lepszych w lidze. W trzynastu spotkaniach rozegranych w Pruszkowie, podopieczni Jacka Grembockiego zdobyli aż 24 punkty.

Zarówno dla gospodarzy jak i dla łodzian będzie to mecz ostatniej. Ci pierwsi walczą o utrzymanie i do bezpiecznego miejsca tracą cztery punkty. Ełkaesiacy teoretycznie nie stracili jeszcze szans na awans, ale do 2. miejsca brakuje im już sześć "oczek". Jeśli podopieczni Grzegorza Wesołowskiego myślą jeszcze o awansie, do końca sezonu muszą wygrać wszystkie mecze i liczyć na potknięcia Sandecji i Górnika.

Dziki Zachód w Pruszkowie

Mecz ostatniej szansy dla Znicza i ŁKS-u rozpocznie się jutro – niczym pojedynek rewolwerowców na Dzikim Zachodzie – w samo południe (o godzinie 12.00). Może wczesna pora obudzi naszych napastników, którzy w tej rundzie mają problemy z trafianiem do bramek rywali.

Czytaj także:
- Flota Świnoujście - ŁKS 1:0. Awans coraz bliżej
- GKS Katowice - Widzew Łódź 0:3. Łodzianie jedną nogą w ekstraklasie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto